Kierownik wycieczki: | Dariusz Opalski |
Pogoda: | wiosennie |
Majowy weekend z Głównym Szlakiem Sudeckim już poza nami wzięli w nim udział tylko bardzo zainteresowani uczestnicy (21 osób). Były pewne obawy, co do warunków podróży, ale doskonali kierowcy i wygodny bus z przyczepką bagażową rozwiał je całkowicie.
Wszystkie zaplanowane trasy miały na celu nie tylko przejście GSS, ale także uzupełnienie brakujących szczytów do wszelkich zdobywanych odznak. Ośrodek Wypoczynkowo-Kolonijny ‘’ PAFAWAG ‘‘ w Radkowie był naszą ostoją serwując smaczne posiłki.
W pierwszym dniu weszliśmy na szczyt– Góra Parkowa (455) położony u stóp Bielawy. Wzgórze wita nas metalową wieżą widokową skąd z platformy widokowej możemy podziwiać panoramę miasta oraz całe pasmo Gór Sowich.
Przemieszczamy się kilkadziesiąt kilometrów dalej by z Małej Przełęczy Srebrnej przejść do fortu Ostróg (627). Jest to dzieło obronne stanowiące kluczowy element zewnętrznej ochrony fortecy srebrno-górskiej wzniesionej w latach 1766 - 1771. Opiekę nad naszą grupą roztacza właścicielka dzierżawiąca obiekt, która opowiedziała nam historię tego dwukondygnacyjnego fortu.
Około godz. 14 wyruszamy czerwonym szlakiem pokonując odcinek Srebrna Góra – Nowa Ruda/Słupiec.
W niedzielę udajemy się za miedzę do Nachodu, gdzie na otaczającym go wzgórzu Dobrošov (624) mieści się artyleryjska grupa warowna z 1938 r. Pierwsze kroki jednak kierujemy do turystycznej chaty(Jiráskova chata),gdzie możemy wejść na taras widokowy i skorzystać z licznych okolicznościowych pieczątek.
Po pamiątkowym zdjęciu spacerkiem przemieszczamy się na przeciwległe wzgórze.
Tutaj rozpoczynamy zwiedzanie wnętrza bunkra artyleryjskiego Zelený. Spacer korytarzami i salami wykutymi 30 m pod ziemią w litej skale zrobił na nas duże wrażenie a w roli przewodnika po czeluściach warowni doskonale sprawdził się Adam.
W niedzielne popołudnie kontynuacja kolejnego odcinka Słupiec – Wambierzyce. Poznajemy Górę Wszystkich Świętych (648) położoną przy szlaku w paśmie Wzgórz Włodzickich.
Na jej kopulastym szczycie znajduje się okrągła wieża widokowa z czerwonego piaskowca, o wysokości 15 m wzniesiona w 1931 r. Ciekawa forma tej wieży oraz okalające ławeczki zachęciły nas do krótkiego odpoczynku.
Wambierzyce przywitały nas majowym festynem. Było, więc coś dla ciała i dla ducha. Dysponując wolnym czasem każdy mógł spożytkować go według własnego uznania.
Poniedziałek to kolejny etap GSS z Wambierzyc do Karłowa. Przejście tego odcinka uatrakcyjniły ciekawe formy skalne tzw. Skalne Grzyby.
Na Szczelińcu (919) kilkanaście osób decyduje się po raz pierwszy na zwiedzanie jego labiryntu. Mamy czas na odwiedzenie i pospacerowanie po Radkowie, który prawa miejskie uzyskał w 1320 r. Mnie osobiście zauroczył rynek wraz z Miejskim Ratuszem. Jest okazja w punkcie Informacji Turystycznej zaopatrzyć się w mapy wież widokowych.
Wieczorne ognisko wieńczy i integruje turystyczną brać.
Wtorkowa lekka mżawka towarzyszy nam w drodze do Błędnych Skał. Liczne zabawne sytuacje towarzyszą nam w ciasnych miejscach w labiryncie. W Kudowie Zdrój robimy sobie postój oczekując na przyjście wszystkich wędrowców. Odcinek z Kudowy do Przełęczy na Grodźcu (709) był drugim jak dla mnie bardzo ciekawym etapem.
Dysponując zaplanowanym czasem udajemy się do „Czecha” w Kudowie Zdroju, gdzie wszyscy osiągają najwyższy stan zadowolenia.
Środa to ostatni dzień naszych zmagań. Tym razem z Dusznik Zdroju przemierzamy szlak do Przełęczy pod Grodźcem.
Z zaplanowanego na dziś jeszcze Wolarza (862) rezygnujemy. Zgłasza się tylko 1 osoba a warunki atmosferyczne oraz strome wejście i zejście w strugach deszczu grozi kontuzją. W ten sposób dysponując chwilą czasu zwiedzamy Duszniki.
Sprawnie docieramy do Krakowa na godz. 18:30.
Pragnę gorąco podziękować wszystkim uczestnikom za wspólne wędrowanie, zabawę i zapraszam na sierpniową wyprawę po GSS. Dołożymy wszelkich starań, aby urozmaicić atrakcjami jej przebieg.
Dariusz Opalski