kontur (2 kB)

Zakończenie Sezonu 2014

Schronisko Luboń Wielki

15 - 16.11.2014 r.

Linia

W dniu 15.11.2014 wyjazdem z Krakowa rozpoczynamy naszą ostatnią wędrówkę w roku 2014.

Na trasę wyruszamy czarnym szlakiem z Lubnia w kierunku Szczebla. Przechodzimy obok kościoła, który jest pierwszym kościołem konsekrowanym przez metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę w 1960 r.

lubien (82 kB)

Po drodze, na zboczu Szczebla, mijamy piękną kapliczkę, przy której robimy krótki odpoczynek.

lubien01 (119 kB)

Następną atrakcją jaką spotykamy na swojej drodze jest Zimna Dziura - oczywiście penetrujemy ją.
Zimna Dziura jest piaskowcową jaskinią położoną na północnym stoku Szczebla.
Ma około 7 m długości, 1-2 m szerokości i 4 m wysokości. W jej dolnym korytarzu przez większą część roku utrzymuje się lód. Próbujemy wcisnąć się w jej korytarze, ale niestety są zbyt wąskie.

lubien02 (118 kB)

Docieramy na szczyt Szczebla, gdzie robimy kolejną przerwę podziwiając wspaniałe widoki na Beskid Wyspowy i wschodnie krańce Beskidu Makowskiego.

lubien03 (48 kB)

Ze Szczebla schodzimy zielonym szlakiem na Przełęcz Glisne, gdzie spotykamy Marka z gitarą (co za zbieg okoliczności).

lubon01 (50 kB)

Już przy zachodzącym słońcu docieramy do schroniska na Luboniu Wielkim.
Tam przy dźwiękach gitary wspaniale się bawimy w turystycznym towarzystwie wspominamy nasze wędrówki i przygody z nimi związane. Na gitarze przygrywają nam: Iwonka, Paweł, Marek i Marek, a także Gienek. Waldek, z rąk prezesa Gienka Halo, otrzymał małą srebrną odznakę GOT, wszyscy życzymy mu dalszej wytrwałości na turystycznych szlakach. Kończąc późno w nocy wspólne biesiadowanie udajemy się na zasłużony odpoczynek. Rano śniadanie, kilka fotek do albumu i czas wyruszać w drogę powrotną, podzieleni na dwie grupy ruszamy do Rabki Zdroju. Tak kończy się ostatnia nasza tegoroczna wędrówka. Wracamy z turystycznymi planami na 2015 rok.

Podziękowania dla wszystkich uczestników wędrówki za miłe i niezapomniane chwile.

Jacek Wiechecki

Linia

„Spacerkiem” na Luboń Wielki

Inaczej niż zwykle. Ruszamy z eMDeA,
I do Lubnia podróż sześć kwadransów potrwa.
    Tutaj każdy „Wędrowiec” z wypchanym plecakiem,
    Wyrusza na trasę nowym czarnym szlakiem.
Celem naszym będzie – i tutaj zabłysnę,
Poprzez górę Szczebel, znana Przełęcz Glisne!
    Były takie myśli: „Sprostamy zadaniu?
    Przez Szczebel i Glisne stanąć na Lubaniu?”
Lubań leży w Gorcach, a to Luboń Wielki…
Usłyszałem przyganę koleżanki Elki!
    Czy to Luboń czy Lubań? Lecz go trzeba zdobyć,
    Więc nie ma co „afery” z tej przyczyny robić!
Na wybranej trasie mamy niezły „mebel”
- bardzo strome podejście na szczyt góry Szczebel.
    Potem dużo łatwiej, nawet dla gamonia,
    Zejść na Przełęcz Glisne w kierunku Lubonia.
Pogoda nam sprzyja, deszcz nie pokrapuje!
„Spacer” w tych warunkach lepiej nam smakuje.
    Postój przy kapliczce, na pierwsze śniadanie,
    W plecaku bagażu nieco mniej zostanie.
A potem pod górę, bez przerwy pod górę,
By po drodze minąć gdzieś „lodową” Dziurę,
    Ostatnim wysiłkiem (tracąc prawie życie)!
    Całą grupą w komplecie stajemy na szczycie.
(Pewien gość powiedział, że będzie „lajtowo”,
On za to „lajtowo” to oberwie zdrowo!)
    Chwila odpoczynku, no a potem z górki,
    Na następną górę zaostrzyć pazurki.
Bo podejście na Luboń znowu strome będzie,
I wody z organizmu dużo nam ubędzie!
    Było bardzo ciężko, straszna była męka!
    Bo czy ktoś uwierzy, że i Prezes kwękał?
Lecz szczyt coraz bliżej, powiem całkiem blisko,
Widać wieżę TV i piękne schronisko.
    Nie wiem czy słów starczy? Chyba będzie mało!
    By zdać Wam relację, co się potem działo!
Bo po odpoczynku naszła nas pokusa,
By śpiewać i tańczyć w boskim rytmie bluesa!
    Ale występ dała?! Gwiazdą była Ona!
    Chociaż Babka wnukom – młodzieńcza Iwona!
Ale reszta grupy też nie odstawała!
Występ na miarę Sopotu w tym schronisku dała!
    Widzicie z opisu, więc Was nie zaskoczy,
    Że zakończyliśmy, gdzieś, o drugiej w nocy…
Potem nocleg grupowy. (Kąpieli nie było!)
Lecz chociaż bez wody, ale było miło !
    Przebudzenie w niedzielę (chyba) ciężkie było?
    Ale wspólne śniadanie „imprę” zakończyło.
Potem zejście do Rabki. To było „lajtowe”…
Więc Jacek Wiechecki uratował głowę!
Luboń Wielki - 15/16 listopad 2014 r.
Aktywny uczestnik wycieczki - Waldemar Ciszewski.

Lubień - Szczebel – Luboń Wielki - 15.11.2014

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
15.11.2014 Lubień (351 m.n.p.m)- Szczebel (977 m.n.p.m) BZ.06 12 Tak
15.11.2014 Szczebel (977 m.n.p.m) – Przełęcz Glisne (634 m.n.p.m) BZ.06 3 Tak
15.11.2014 Przełęcz Glisne (634 m.n.p.m)- Schronisko PTTK Luboń Wielki (1022 m.n.p.m) BZ.06 6 Tak
RAZEM 21  

Luboń Wielki – Rabka Zaryte – Rabka Zdrój - 16.11.2014

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
16.11.2014 Schronisko PTTK Luboń Wielki (1022m.n.p.m)– Rabka Zaryte (451 m.n.p.m) BZ.06 4 Tak
16.11.2014 Rabka Zaryte (451 m.n.p.m) – Przełęcz Pod Grzebieniem BZ.06 4 Tak
16.11.2014 Przełęcz Pod Grzebieniem – Rabka Zdrój (481 m.n.p.m) BZ.06 3 Tak
RAZEM 11  
Linia

Relacja fotograficzna - Dorota i Marek Szala

Szczebel
O zmierzchu na Luboń Wielki
Nastała nocka
Świt
Powrót
Relacja fotograficzna - Jacek Wiechecki
Relacja fotograficzna - Alicja O.
Linia Powrot
copyright