Kierownik wycieczki: | Jacek Wiechecki |
Wisłok Górny 1:45 h 1:45 h Kanasiówka 1:15 h 3:00 h Wisłok Górny
Bogusza 0:52 h (1.5 km) szlakiem niebieskim Jaworze 2:25 h szlakiem zielonym Grybów 2:20 h (6.1 km) szlakiem niebieskim Chełm 0:35 h) szlakiem niebieskim Podwawrze 0:20 h szlakiem niebieskim Wawrzka
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
26.10.2019 | Wisłok Górny - Kanasiówka | BW.02 | 9 | Tak |
26.10.2019 | Kanasiówka - Wisłok Górny | BW.02 | 6 | Tak |
RAZEM | 15 |
Lipowiec 0:30 h (1.7 km) 0:30 h Czeremcha 1:05 h 1:35 h Pod Fujowem 0:30 h 2:05 h Kamień, szczyt południowy 0:20 h (1.2 km) 2:25 h Pod Fujowem 0:50 h (3.2 km) 3:15 h Czeremcha 0:25 h (1.7 km) 3:40 h (12.1 km) Lipowiec
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
26.10.2019 | Lipowiec - Czeremcha | BW.02 | 3 | Tak |
26.10.2019 | Czeremcha - Kamień, szczyt południowy | BW.02 | 7 | Tak |
26.10.2019 | Kamień, szczyt południowy - Czeremcha | BW.02 | 4 | Tak |
26.10.2019 | Czeremcha - Lipowiec | BW.02 | 2 | Tak |
RAZEM | 16 |
Pole namiotowe Stasiane 1:10 h (2.5 km) 1:10 h (2.5 km) Piotruś 1:10 h (4.3 km) 2:20 h (6.8 km) Zawadka Rymanowska 1:15 h (3 km) 13:35 h (9.8 km) Pod Cergową 0:10 h (0.3 km) 3:45 h (10.1 km)Cergowa1:10 h (4.6 km) 4:55 h (14.7 km) Dukla
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
27.10.2019 | Leśniczowka Stasiane - Piotruś | BW.02 | 5 | Tak |
27.10.2019 | Piotruś - Zawadka Rymanowska | BW.02 | 5 | Tak |
27.10.2019 | Zawadka Rymanowska - Cergowa | BW.02 | 7 | Tak |
27.10.2019 | Cergowa - Dukla | BW.02 | 5 | Tak |
RAZEM | 22 |
Motto: Waldemar Ciszewski |
Sobota - 26.10.2019 r. Wielu z tych co dziś jadą, Koronę zdobywa, Od dwóch lat, na wycieczkach z tego cyklu bywa. Toteż większość dojdzie, do celu końcowego, I zdobędzie - Koronę Beskidu Niskiego. Ja co z tą grupą,po Beskidzie Niskim łażę, Widzę dziś na wyjeździe, również nowe twarze. Od dawna już obowiązuje, zasada ta, W tym cyklu, turystów wiedzie - Jacek, Agata. Skoro pierwsze informację, za sobą mamy, Tu błysnę - „ad meritum”, teraz wracamy. Dzisiaj wyjeżdżamy, o dosyć wczesnej porze, Bo przecież po drodze, coś zdarzyć się może. Na szczęście, bez żadnych problemów dojeżdżamy, Z Nowego Żmigrodu, pierwszy szczyt zdobywamy. Możemy zdobywać ten szczyt, ze Żmigrodu, Bo wszyscy są pojedzeni, nie czują głodu. Trasa jak to w jesieni, wygląda „kwieciście”, Wszędzie leżą czerwone, bukowe liście. Gdzieś w połowie szlaku, na zboczu, dość blisko, Znajdziemy średniowieczne grodzisko - Zamczysko. Wkoło, jak z piwnicy dochodzą nasze głosy, Bo wchodzimy w wąwozy i grodziska fosy. Idziemy „na siagę”, nie zbłądzimy - się wie, I wchodzimy, na czerwony szlak GSB-e. Przed nami krzyż, widokowa Grzywacka Góra, Dochodzi tu turystów, kolejna tura. Bardzo łatwo nam poszło, widzicie sami, Szybko zdobyta - Łysa Góra nad Kątami. Wracamy poza szlakiem, znowu „na siagę”, By się nie wywrócić, trzeba zwracać uwagę. Choć niektórzy leżeli, lecz się nie potłukli, Jedziemy więc teraz, na posiłek do Dukli. (To Gienka tereny, czy historię tę znacie? W miejscowym muzeum, wiszą ojca gacie!) Na tym terenie, dukielski browar bryluje, Więc niejeden turysta, piwo tu kupuje. Znawcy mówią: „Te piwa są smaczne, przaśne!” A dla mnie niestety, te piwa są za kwaśne. Lecz na jedno piwo, namówić się daję, To piwo słodowe, pszeniczne z papajem. Z Dukli mały odcinek,busem przejeżdżamy, Na Cergową, z Nowej Wsi czerwonym ruszamy. Ta trasa jest nam znana, przyjemna i gładka, Dwie godziny marszu - Rymanowska Zawadka. Stąd już szlakiem żółtym, grupa się porusza, Cały czas pod górę, do szczytu Piotrusia. Szczyt płaski, zalesiony toteż nie nowina, Że, miejscowi mówią na niego Płazyna. Z Iwoną, za bardzo szarżować nie chcemy, Na Piotrusia, z Polany Stasiane idziemy. Ponoć są misie, robimy nieco hałasu, Wejście, zejście z Piotrusia - dwie godziny czasu. Przy autobusie, na resztę grupy czekamy, Ulubione piosenki, z gitarą śpiewamy. A warunki w „Zaścianku”? No, szału nie było … Dzięki towarzystwu, naprawdę było miło. W sali dziesięć osób - uniseks niestety, Było tylko trzech mężczyzn, reszta to kobiety. Kolega Michał, z Jasła, wcale nie próżnował, Wszystkim zdobywcom, książeczki weryfikował. Do chodzącej, dziś po górach naszej paczki, Dołączyły na wieczór, jeszcze dwa Żaczki. Były odznaki z Beskidu, lecz za wyniki, Wręczono też odznaki, za Dwutysięczniki. (Nasz Andrzej – Tygrys, był taki „zaskoczony”, Zdobył dwie odznaki, został doceniony!) A potem, jak zwykle, nasza grupa cała, Piosenki śpiewała, lecz i tańcowała. Śpiewaliśmy nowe piosenki, dla wprawy, Było „Sarajewo”, „Modlitwa” - Okudżawy. (Jeden gość ocknął się w nocy … Patrzy, nie wieży, Bo obok niego w łóżku, inny facet leży! Gdy doszedł do siebie, wszystko się wyjaśniło, Nie było „obcego” … Przy łóżku, lustro było!) Niedziela - 27.10.2019 r. Noc godzinę dłuższa, wszyscy się wyspali, Bez problemu, wcześnie rano powstawali. Wszystko jest ustalone, tu nic się nie zmienia, Zaczynamy wspinaczkę, od szczytu Kamienia. Łatwy szczyt do zdobycia, mówiąc między nami, Czemu się nazywa - Kamień nad Jaśliskami? Otóż Beskid Dukielski, jest z tego znany, Z piaskowca, łupków, zlepieńców jest zbudowany. Dodatkowo, od dawna jeszcze z tego słynie: Są tu osuwiska, szczelinowe jaskinie. Nie pójdziemy do nich, choć ich miejsce znamy, Szczeliny Lipowieckiej, Gangusiowej Jamy. Idziemy szlakiem żółtym, wybór jest praktyczny, To nie szlak PTTK-a, tylko dydaktyczny. (Pewno takich nowelek, już dziś nie czytacie, Lecz „Jaś nie doczekał”, tą pozycję znacie. Choć dobrą strategię, na dzisiejszy dzień miał, Odbił się od grupy i jej nie doczekał. Na rozstaju szlaków, Grześ spokojnie siedział, Grupa gdzie indziej poszła, o tym nie wiedział. Chociaż znajomością trasy, Grzesiek się chlubił, Odbił się od grupy, no i się pogubił.) Na szczycie spotkanie - kolegów orszak liczny, Oni wybrali inną trasę - Szlak Graniczny. My bez Grześka, ze szczytu szybko zasuwamy, Do zdobycia, jeszcze Kanasiówkę mamy. Na ten szczyt ruszamy, Koleżanko, Kolego, Znowu żółtym szlakiem, z Wisłoka Górnego. Przez Łemków była zwana, ależ to nowina, Najzwyczajniej Baba, albo też Hrabyna. Na stokach tej góry, odległość stąd bliska, Jest rezerwat o nazwie - „Jasiołki Źródliska”. To szczyt zaliczany, do Pasma Granicznego, Szlak żółty się łączy, z niebieskim Pułaskiego. Gdy inni jeszcze w tyle, dochodzi czołówka, Do naszego szczytu … lecz gdzie Kanasiówka? Całe pasmo oraz szczyt są zalesione, Widać niebieskie niebo i drzewa zielone. Chcemy zrobić zdjęcia, brak tabliczki - gdzie ona? O czterysta metrów, została przeniesiona. Aby tyle przejść, to grupa jeszcze siły ma, Jest też reszta grupy, co Granicznym Szlakiem szła. Teraz już w pełnym składzie, szybciutko schodzimy, W niecałą godzinę, do auta dochodzimy. Po drodze w Taurusie, postój trzeba zrobić, By straconą energię, golonkiem nadrobić. Beskidy skończone, lecz jest sprawa duża, W przyszłym roku zaczniemy - Cztery Pogórza. Waldemar Ciszewski - Beskid Niski |