kontur (2 kB)

wedrowcy3 (95 kB)

Pogórze Dynowsko-Strzyżowskie

19.03.2022

Linia pogorze01 (70 kB)
Pogórze Dynowsko-Strzyżowskie

Pogórze Strzyżowskie

– mezoregion w południowej Polsce, wchodzący w skład Pogórza Środkowobeskidzkiego. Najwyższym wzniesieniem jest Bardo (534 m n.p.m.).
Na południu sąsiaduje z Kotliną Jasielsko-Krośnieńską, na zachodzie z Pogórzem Ciężkowickim (granicę stanowi rzeka Wisłoka), na wschodzie z Pogórzem Dynowskim (granicę stanowi rzeka Wisłok), na północy z Pradoliną Podkarpacką
. Obejmuje powierzchnię ok. 900 km². Część jego obszaru zajmuje Czarnorzecko-Strzyżowski Park Krajobrazowy.

Pogórze Dynowskie

– mezoregion geograficzny w południowej Polsce. Nazwa pochodzi od miasta Dynów.
Na zachodzie graniczy z Pogórzem Strzyżowskim (granicą jest Wisłok), na wschodzie z Pogórzem Przemyskim (granicą jest San na odcinku od Trepczy (koło Sanoka) po Przemyśl), na północy droga Rzeszów – Jarosław – Przemyśl, a na południu Doły Jasielsko-Sanockie. Najwyższymi szczytami są: Sucha Góra (591 m n.p.m.), Królewska Góra (554 m), Grabówka (531 m), Kiczora (516 m).
Typowymi zespołami roślinnymi na Pogórzu są grądy, w dolinach rzecznych lasy łęgowe, a w wyższych partiach buczyna karpacka, lasy jodłowo-bukowe, lasy sosnowe
. W 1993 powstał Czarnorzecko-Strzyżowski Park Krajobrazowy, chroniący na 25,784 ha najcenniejsze obszary Pogórza Dynowskiego i Strzyżowskiego. Na Pogórzu istnieje również wiele rezerwatów przyrody, jak np. rezerwat Prządki.

Linia

Program wędrówki:

Kołaczyce - Huta Gogolowska 4:36 h 15.5 km
19.03.2022

Kołaczyce - zolty (1 kB) Kota nad Gogołowem - zolty (1 kB) Gogołów - zolty (1 kB) Huta Gogołowska

Linia

Kołaczyce - Gogołów - Huta Gogołowska 19.03.2022

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
19.03.2022 Kołaczyce - Kota nad Gogołowem BW.04 11 Tak
19.03.2022 Kota nad Gogołowem - Gogołów BW.04 2 Tak
19.03.2022 Gogołów - Huta Gogołowska BW.04 5 Tak
RAZEM 18

Zaczynamy kolejne Pogórze


Czy myślicie, że Niedzielski jest godzien premii?
Ogłosił wczoraj koniec - covida pandemii.
Przecież to są jego pobożne życzenia,
Bo tak naprawdę wkoło, nic się nie zmienia.
Putinowi na froncie, też gorzej się wiedzie,
Jest szansa, że pojedzie na białe niedźwiedzie.
Choć tak wiele się dzieje, my nie ustajemy,
W sobotę, jak zwykle wspólnie wędrujemy.
Czy ten dzisiejszy wyjazd, to wyzwanie duże?
Wszak rozpoczynamy Strzyżowskie Pogórze.
Dziś początkiem trasy będą Kołaczyce,
Zaś Hutę Gogołowską, na metę wytyczę.
I znów po asfalcie, czemu tak jest, nie wiemy,
Lecz z Kołaczyc, najpierw asfaltem idziemy.
Może komuś, do czegoś przyda się ta wiedza,
Że mijamy wsie Bieździadka i Bieździedza.
A, kiedy dochodzimy do wioski Bieździadka,
Pewna starsza pani, woła do psa - „Bierz dziadka!”
Na temat tej nazwy zaczynają się gadki,
Bo ciekawi nas, skąd wzięły się te Bieździadki …
Przez chwilę szlak żółty, głównie w lesie się chowa,
W oddali widzimy budynki Gogołowa.
Mamy dużo czasu, idziemy więc pomału,
Doszliśmy do wzgórza nad Gogołowem - Działu.
(Nie da się w trasie ominąć, choćby ktoś chciał,
Tego małego wzgórza, co nazywa się Dział.)
Jest tu wyciąg narciarski, kompleks „Pod Dziedzicem”,
Drewnianymi rzeźbami, jednak się zachwycę.
Bo to są naprawdę, artystyczne cuda,
W postaci rzeźb - „Gogołowskiego Drzewoluda”.
Można rzec, że atrakcja, atrakcję tu goni,
Jest jeszcze „Chrapka” - Stadnina Huculskich Koni.
Z Działu schodzimy do centrum Gogołowa,
Dwa, nie jeden kościół, na dole się chowa.
W tych kościołach grzesznicy, mogą wyznać winy,
Matki Boskiej Śnieżnej i Świętej Katarzyny.
Ostatnio, dosyć często nam się to zdarza,
Kolejny szlak wiedzie, w pobliżu cmentarza.
Na cmentarzu w Gogołowie - coś ciekawego,
To grób - Ignacego Skarbka Kruszewskiego.
Powiem wam, że ten szlachcic to był wielki zuch,
To bohater Polski i Belgii - narodów dwóch.
Wychodzimy nad cmentarz, stąd niewielki skok,
Na grzbiet co rozdziela Wisłokę i Wisłok.
Mijamy znów wzgórze, więc w dół zejdziemy wnet,
I znowu na górę … Na Kamienicy grzbiet.
Tu na ściętych pniakach, dłuższy postój mamy,
Chyba już ostatnie kanapki zjadamy.
„Po co chodzić w góry?” - pada takie pytanie,
Dla mnie najważniejsze, jest z innymi spotkanie.
Dodatkowo wszystkich gór, jest wielka uroda,
A aktywność fizyczna, jeszcze zdrowia doda.
Chodzenie po górach daje wiele radości,
Ale boli kręgosłup, rzadziej inne kości.
Więc dzisiaj „na tapecie” jest temat gotowy,
„Jak się pozbyć bólu?”, prowadzimy rozmowy.
(Są techniki relaksacyjne, masowanie,
I akupunktura oraz tejpowanie …)
Teraz przez Gogołówkę i znowu się zdarzy,
Wejście na ostatni dziś grzbiet, co zwie się Łazy.
Idziemy za szlakiem, nie myślimy o skrócie,
Kończymy pod kościołem, w Gogołowskiej Hucie.
Tu szkło wytapiali, stąd Huta Gogołowska,
To koniec wycieczki, więc jest pełna beztroska.
Gogołów i Huta – wsie leżą w gminie Frysztak,
Ja całą wycieczkę, podsumuję dziś tak:
Wyjazd lajtowy, aura nagrodę nam dała,
Przez cały dzień pogoda - słoneczna, wspaniała.
Dużo asfaltem i lasem, widok się zmienia,
Było kilka grzbietów, lecz małe przewyższenia.
Kwiatków nie widzimy, jeszcze nie urosły,
Za tydzień więc wycieczka: „Powitanie wiosny …”

Waldemar Ciszewski - 19.03.2022 r.

Linia pogorze02 (242 kB)
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Linia Powrot
copyright