Wycieczkę prowadzili: | Edward Zajma i Eugeniusz Halo |
Dbająca o zorganizowanie grupy: | Renata Martemianow |
Pogoda: | wiosenna |
Ilość uczestników: | 51 |
Kolejna czwarta wyprawa Klubu i Komisji Turystyki Górskiej na przełomie kwietnia - maja tradycyjnie również w Sudety. Wyjeżdżamy w niedzielę rano trochę w minorowych nastrojach z powodu deszczu, który towarzyszy nam dość długo, bo prawie pod Wrocław. W czasie przerwy w podróży zaplanowaliśmy poznać Góry Kaczawskie i zdobyć ich najwyższy szczyt Skopiec (724 m npm.), zaliczany do Korony Gór Polski. Trasę naszą rozpoczynamy niebieskim szlakiem (w słońcu) z Radomierza. Na czele grupy Staszek z Krysią, a na końcu nasz niezastąpiony "Zamek" Janek Kantor. Szlak nie wyprowadza bezpośrednio na szczyt Skopca, ale nie mamy żadnych trudności z jego odnalezieniem, co widać na załączonych zdjęciach. Schodzimy do Komarna do naszego autobusu i jedziemy do Szklarskiej Poręby na nocleg do Domu Wczasowego "Minerał, który będzie naszą bazą wypadową w okoliczne rejony.
Dzień drugi to zwiedzanie Pragi, która bardzo nam wszystkim się podobała, a po której oprowadzał nas wspaniały przewodnik ze Szklarskiej Poręby dobrze znający swój fach.
Dzień trzeci to najdłuższa nasza trasa górska przez Góry Izerskie ze Świeradowa Zdroju (Pijalnia wód mineralnych). Przez Schronisko na Stogu Izerskim i sam szczyt, Polanę Izerską i Halę Izerską z Rezerwatem Torfowisk i Chatką Górzystów docieramy na najwyższy szczyt Wysoką Kopę (1126 m npm), który omija czerwony szlak a nie sposób zdobyć szczytu bez wejścia na niego . Później wędrujemy dalej przez Rozdroża, Wysoki Kamień do bazy noclegowej.
W czwartym dniu trasa nasza wiedzie w Karkonosze. Połowę osób korzysta z czynnego wyciągu na Szrenicę a reszta osób rusza na trasę przez Wodospad Kamieńczyka, Halę Szrenicką, Szrenicę, Schronisko pod Łabskim Szczytem do Szklarskiej Poręby.
W okresie czterech kolejnych wypraw w Sudety poznaliśmy prawie wszystkie położone w Polsce pasma górskie oprócz Gór Kamiennych ( Waligóra 936 m), Gór Wałbrzyskich (Chełmiec 869 m) i Gór Sowich ( Wielka Sowa 1015 m); a może w przyszłym roku uda nam się je poznać? Zapraszamy.
E.Z.