kontur (2 kB)

Tatry - Rysy
1 lipca 2007 r.

Linia
Kierownik wycieczki: Agata Karwowska
Ilość uczestników: 56
Trasa przejazdu: Kraków Nowa Huta - Łysa Polana - Kraków Nowa Huta

Tatry Wysokie

W dniu 1 lipca 2007r. odbyła się kolejna zaplanowana w kalendarium wyprawa górska. Tym razem było to zdobycie najwyższego szczytu w Polsce - Rysów (2499m). Po szczęśliwym przyjeździe na Słowację do stacji kolejki elektrycznej - "Popradzki Staw", rozpoczęliśmy nasze przejście trasy na Rysy od strony Słowackiej.

W opinii wielu uczestników panowało przekonanie (i pewnie tak jest), że trasa ta jest łatwiejsza niż podejście od strony polskiej - od Morskiego Oka, to jednak wszyscy przekonali się, że i od tej strony jest to mozolne zdobywanie każdego metra w górę i na odległość oraz pokonywanie swoich słabości. Trasy tatrzańskie rządzą się swoimi trudnymi warunkami i musimy się na to dobrze przygotować i je respektować. Kilka osób miało problemy zdrowotne, część źle obliczyła czas powrotu na umówioną godzinę - efekt spóźniony odjazd z parkingu. O pechu może mówić koleżanka, która zgubiła dokumenty i związku z tym miała kłopot z przekroczeniem granicy na Łysej Polanie. Na szczęście dobrze się skończyło i wróciła z nami do Krakowa. Wszyscy wróciliśmy bardzo zmęczeni, niestety o później porze, ale dzięki uprzejmości kierowcy p. Romana zostaliśmy rozwiezieni choć w pobliże swoich domów. W tym miejscu chciałabym podziękować p. kierowcy za cierpliwość i wyrozumiałość oraz szczęśliwe dowiezienie wszystkich do domu. A teraz optymistycznie: pogoda dopisała nam wspaniała, mogliśmy podziwiać ze szczytu Rysów przepiękne widoki. Widoczna była cała panorama Tatr. 52 osoby wyruszyły by zdobywać ten szczyt, część po raz pierwszy, część kolejny. Myślę, że wszystkim trudy wędrówki zrekompensowały widoki ze szczytu.

2 osoby skorzystały z przejścia turystycznego na Rysach i zeszły na polską stronę do Morskiego Oka, a następnie do Łysej Polany. Przed podejściem na szczyt część osób rozgrzewała się pyszną herbatką ziołową w schronisku "Chata Pod Rysami". Mam nadzieję, że wszystkie uszczerbki na zdrowiu zostaną szybko zaleczone, zguba odnajdzie się, a uczestnicy tej wyprawy nie tak źle będą wspominać tę przygodę z Rysami.

Agata Karwowska

Linia
Relacja Fotograficzna 1
Relacja Fotograficzna 2
Relacja Fotograficzna - Dariusz Opalski
Linia
Powrót
copyright