kontur (2 kB)

CZERWONA ŁAWKA

18 sierpnia 2012 r.

Linia

Górskie szlaki prowadzić nas będą znów po Tatrach Wysokich. Mamy dziś zamiar dotrzeć na przełęcz, nazwaną w 1956 roku przez Jana Alfreda Szczepańskiego „słowackim Zawratem”. Znajduje się ona między Małym Lodowym Szczytem a Spągą. Jej polska nazwa brzmi Czerwona Ławka i związana jest z kolorem skał poniżej przełęczy. Słowacy zaś zwą ją Poprzeczną Przełęczą (słow. Priečne sedlo).

Wyprawę na Czerwoną Ławkę rozpoczynamy w jednej z najstarszych tatrzańskich osad turystycznych, miejscowości, położonej przy Drodze Wolności u podnóża Tatr Wysokich, na wysokości około 990 m n.p.m. To Stary Smokowiec założony w roku 1793, który obecnie jest popularnym ośrodkiem turystycznym, w szczególności dla sympatyków pieszych wycieczek, a w zimie narciarzy. Kilka lat temu miejscowość tą, podobnie jak inne w rejonie Vysoké Tatry, otaczały lasy, ale zostały one niemal doszczętnie zniszczone w dniu 19 listopada 2004 roku. Popołudniem owego dnia zerwał się tu wiatr, który przez kilka godzin wiał z prędkością ponad 170 km na godzinę. Tragedię tego wydarzenia upamiętnia pomnik postawiony w Starym Smokowcu.

Grand Hotel w Starym Smokowcu.

Dla zaoszczędzenia czasu na Hrebienok, czyli tarasowaty występ zwany Smokowieckim Siodełkiem lub po prostu Siodełkiem wyjeżdżamy kolejką. Dolna stacja tej kolejki linowo-terenowej znajduje się na wysokości 1025 m n.p.m. za Grand Hotelem, którego budynek jest jednym z najbardziej znanych w Starym Smokowcu, wybudowanym w roku 1904. Kolejką pokonujemy 2 km i 238 m różnicy wzniesień. Jej górna stacja położona jest na wysokości 1263 m n.p.m.

Dolna stacja kolejki linowo-terenowej w Starym Smokowcu.

Mija godzina 8.40. Hrebienok jest dobrym punktem widokowym. Na wysokości 1285 m n.p.m. mamy węzeł szlaków, z którego znakowaną czerwono Magistralą Tatrzańską zmierzamy ku Dolinie Małej Zimnej Wody. Droga jest szeroka i bardzo wygodna. Biegnie początkowo niemal poziomo, ale wkrótce obniża się na dno Doliny Staroleśnej, z której wypływa Staroleśny Potok. Przy okazji mijamy dwa rozdroża szlaków: Rázcestie nad Rainerovou chatou, 1304 m n.p.m. i Rázcestie pod Húpačkami, 1285 m n.p.m. Schronisko Rainera znajduje się 5 minut drogi od drogowskazu, ale zaglądniemy do niego w drodze powrotnej, o ile oczywiście starczy nam na to czasu.

Droga robi się kamienista. Przekraczamy Staroleśny Potok i ścieżka rozpoczyna wznosić się do góry. Zaraz potem przekraczamy Małą Zimną Wodę. Oba te potoki łączą się na wysokości Staroleśnej Polany i razem tworzą potok Zimna Woda. Mostek, którym przekraczamy Małą Zimną Wodę znajduje się tuż przy wodospadzie tego potoku o około 20-metrowej wysokości, nazywanym Wodospadem Olbrzymim. Strumień jego wody opada przez wąską, zacienioną szczelinę progu skalnego.

Wodospad Olbrzymi (słow. Obrovský vodopád). Smokowieckie Siodełko Hrebienok.

Wciąż spokojnie nabieramy wysokości. Świetnie widać już przeciwległe zbocze, z którego przedtem schodziliśmy, a na nim wśród drzew budynki na Siodełku m.in. Schronisko pod Siodełkiem (słow.Bilíkova Chata). Nad Tatrami przeważa błękitne niebo, a przez ich szczyty przedzierają się białe, pierzasto-kłębiaste chmury. Przy szlaku pojawiają się kępy kosodrzewiny, ale drzewa lasu jeszcze nie ustępują. Wtem, gdy dobija godzina 9.30, pomiędzy drzewami ukazuje się przed nami Schronisko Zamkovskiego (słow. Zamkovského chata) położone na wysokości 1475 m n.p.m. Nie zatrzymujemy się zbyt długo. Przy schronisku Zamkovskiego, wśród otaczających go zielonych świerków znajdujemy zielony szlak, prowadzący do Doliny Małej Zimnej Wody.

Na szlaku do Schroniska Zamkovskiego. Dolina Staroleśna. Widok ze szlaku do Schroniska Zamkovskiego. Schronisko Zamkovskiego (słow. Zamkovského chata, 1475 m n.p.m.).

Dolina Małej Zimnej Wody ma około 4,5 km długości. Wędrujemy kamiennym chodnikiem ku jej początkowi. Dolne partie doliny porośnięte są lasem, przez który wchodzimy w obszar kosodrzewiny, traw i kwiatów. Mija niedługi czas, gdy po obu stronach doliny odsłaniają się wysokie grzbiety górskie, naszpikowane ostrymi turniczkami. Płasko padające jeszcze promienie słoneczne uwydatniają ich strzępistość.

czerwona_lawka_08 (209 kB) Dolina

Niedługo potem, w górnej części Doliny Małej Zimnej Wody pojawia się przed nami potężna skalna ściana stawiarska zwana „Wielkim Skokiem”. Na górze, niemal na krawędzi skalnej ściany, widać budynek Schroniska Téryego (słow. Téryho chata). Jest to najwyżej położone schronisko w Tatrach, na wysokości 2015 m n.p.m., które czynne jest przez cały rok. Wyżej położone jest tylko Schronisko pod Wagą, z którego gościnności mieliśmy okazję skorzystać podczas wyprawy na Rysy. Jednak Schronisko pod Wagą w odróżnieniu od Schroniska Téryego jest otwarte tylko w sezonie letnim.

Oj, zrobiło się bardzo malowniczo. Szlak biegnie wśród jasnoszarych głazów skalnych, mijając rozległe kępy zielonej kosówki i poletka traw. Powoli jednak przy szlaku dominować zaczyna skalne rumowisko. Przed nami zaś rośnie sroga ściana „Wielkiego Skoku”, osaczona potężnymi grzbietami górskimi, podpartymi jakby specjalnie usypanymi stożkami piargowymi. Dachem doliny jest cudowny piękny błękit nieba, ale nie na długo, bo wkrótce dolinę zaczynają wypełniać poszarpane obłoki nadając jej nieco tajemniczego, ale i mrocznego wyrazu. Większość z tych chmur płynie zbyt nisko, by przedrzeć się na drugą stronę grani, dlatego tłoczą się otoczone skalnym murem. Dolina Małej Zimnej Wody wypełnia się białym pierzem.

Doliny Małej Zimnej Wody - „Wielki Skok” (słow. Veľký svah).

Przed „Wielkim Skokiem” szlak zakręca na lewo, na piarżysty stok. Przechodzimy w ten sposób na zachód pod stromą ścianą „Wielkiego Skoku”. Znajdują się w tym miejscu Złote Spady, gdzie po stromych płytach spływają srebrzystymi nitkami strugi Małej Zimnej Wody, przelewając się po skałach prześlicznymi kaskadami, tworząc niezwykły wodospad zwany Złotą Siklawą.

Po przejściu pod Złotymi Spadami szlak wspina się zygzakami po piargowym stożku. Powyżej wykorzystuje już łagodniejszą skośną podstawę ściany oraz skalne złomy. Dość szybko, choć nie bez wysiłku nabieramy wysokości. Tym samym dolna część doliny prezentuje się coraz wspanialej. Zastanawiamy się tylko, czy takie widoki utrzymają się, gdyż górą zakłębiło się od ciemniejszych chmur.

Pośrednia Grań (słow. Prostredný hrot). Turnia Żółta Ściana (słow. Žltá stena). Złote Spady (słow. Jazerná stena). Schronisko Téryego (słow. Téryho chata, 2015 m n.p.m.).

O godzinie 11.10 osiągamy progi Schroniska Téryego (słow. Téryho chata). Robimy przerwę, ale na zewnątrz jest zbyt pięknie, aby siedzieć w schronisku. Zasiadamy na skałach pośród malowniczych stawów, od których nazwę wzięła górna część Doliny Małej Zimnej Wody - Dolina Pięciu Stawów Spiskich. Te pięć stawów to:

Dolina Pięciu Stawów Spiskich (słow. kotlina Piatich Spišských plies). Podejście do Schroniska Téryego. Z tyłu widać Mały Staw Spiski (słow. Malé spišské pleso) (fot. Joanna Reicher).

Zakotwiczamy się nad brzegiem Pośredniego Stawu Spiskiego. Dolina Pięciu Stawów Spiskich to przepiękne miejsce, niczym z disneyowskiej bajki, albo ze snu, ale to tylko pozory, bo wystarczy się uszczypnąć i… okaże się, że jesteśmy w świecie rzeczywistym i wciąż cudownie malowniczym. Gdy tak sobie siedzimy na skalnym brzegu, w pewnym momencie spostrzegamy, że pod drugiej stronie krystalicznego lustra stawu nabrzeże stanowi zielona połać trawy. Na niej pojawia się chyba ze czterdzieści kozic naraz. To rzadki widok w Tatrach.

Nad Pośrednim Stawem Spiskim (słow. Prostredné spišské pleso, ok. 2013 m n.p.m.). Stado kozic nad Pośrednim Stawem Spiskim.

Dolina Pięciu Stawów Spiskich warta jest odrębnej wycieczki. Przed nami jednak kolejne cele i trzeba ruszać w drogę, tym bardziej, że chmury przerzedły. Od Schroniska Téryego zielony szlak, którym tutaj dotarliśmy biegnie na Lodową Przełęcz, 2372 m n.p.m.). Naszym celem jest jednak Czerwona Ławka i prowadzi do niej jednokierunkowy żółty szlak, który w początkowym fragmencie biegnie wspólnie z zielonym. Podnosimy swoje cztery litery i ruszamy w dalszą drogę, trochę z żalem, że musimy opuścić piękną dolinę, ale silna jest też chęć poznania nowego, nieznanego nam jeszcze miejsca. Już doskonale go widać stąd i wydaje się, że jest łatwo dostępne. Niebawem zobaczymy, jak faktycznie jest.

Widok z Doliny Pięciu Stawów Spiskich w kierunku Czerwonej Ławki. Zbiżenie na Czerwoną Ławkę (słow. Priečne sedlo, 2352 m n.p.m.).

Ścieżka nasza wspina się teraz zakosami na wzniesienie Pięciostawiańska Kopa stanowiące zakończenie grzbietu Lodowej Grani, który oddziela Dolinę Pięciu Stawów Spiskich od Lodowej Dolinki. Podczas pokonywania oberwanego odcinka stoku wspomagamy się rozciągniętym łańcuchem. Zaraz za nim osiągamy kulminację grzbietu i schodzimy do Lodowej Dolinki.

Po przeciwległej stronie Lodowej Dolinki nic już nie zasłania szlaku na Czerwoną Ławkę. Pod przełęczą widać sznureczek ludzi wspinających się na Czerwoną Ławkę po stromym stoku Małego Lodowego Szczytu. Po drugiej stronie przełęczy (tj. po lewej patrząc od naszej strony) sterczy pochylona ku niej turnia Spąga. Maszerując dalej po stokach Lodowej Grani schodzimy w głąb Lodowej Dolinki. Niebawem odsłania się całe otoczenie tej dolinki, w tym przełęcz znajdująca się po drugiej stronie Małego Lodowego Szczytu o nazwie Lodowa Przełęcz, pod którą widoczne są wyraziste zakosy prowadzącego na nią szlaku. Na prawo od niej wznosi się Lodowa Kopa.

Podejście na Pięciostawiańską Kopę (słow. Pfinnova kopa). Widok ze stoków Pięciostawiańskiej Kopy na Dolinę Pięciu Stawów Spiskich.

W Lodowej Dolince na wysokości ok. 2157 m n.p.m. znajduje się niewielki staw: Lodowy Stawek o powierzchni ok. 0,4 ha i głębokości 4,5 m, który jest najwyżej położonym stałym stawem w Tatrach. Najwyżej położonym w Tatrach jest Barani Stawek na wysokości ok. 2207 m n.p.m. niedaleko stąd pod ścianą Baranich Rogów, ale ten zalicza się do stawów okresowo zanikających.

Ścieżka naszego szlaku wciąż obniża się w głąb Doliny Lodowej i wkrótce zielony szlak odłącza się w prawo, kierując się na Lodową Przełęcz. My trzymamy się jednokierunkowego żółtego szlaku, który wije się po piargu schodzącym ze zdobywanej przełęczy, a następnie kieruje na prawo, pod ścianę Małego Lodowego Szczytu. Wiszą na niej podwieszone łańcuchy, jedne z najdłuższych w Tatrach. Niestety trafiliśmy na tłum turystów, ale podobno taki tu bywa często. Słychać Polaków, Węgrów i Słowaków. Tych ostatnich o dziwo chyba jest najmniej.

Widok ze stoków Pięciostawiańskiej Kopy na Czerwoną Ławkę. Przełęcz Czerwona Ławka (słow. Priečne sedlo).

Po odczekaniu w kolejce na wolny łańcuch zaczynamy podciągać się w górę. Zmagamy się ze skalną ścianą, ale też z ludzkim nierozsądkiem. Okazuje się bowiem, że niektóre osoby podciągając się po łańcuchach nie respektują podstawowej zasady bezpieczeństwa: jedna osoba pomiędzy przęsłami łańcucha. Lekcją dla nierozsądnych są dociśnięte łańcuchem paluchy do skały.

Skała po której się wspinamy jest stroma, momentami prawie pionowa i przy tym bardzo eksponowana. Trudność tego odcinka częstokroć przyrównywana jest do Orlej Perci, choć z reguły większość osób mówi o niej, że jest łatwiej no i krócej, nie bagatelizując jednak stopnia trudności tego odcinka. Z pewnością jest trudny, a w przypadku oblodzenia lub zalegania śniegu staje się szczególnie niebezpieczny. Jest to płytowe zbocze i często wspinamy się po występach skalnych o szerokości mniejszej od długości buta. Trudność szlaku na Czerwoną Ławkę oddaje określenie „słowacki Zawrat”, którego w 1956 roku użył Jan Alfred Szczepański, jeden z czołowych polskich taterników i alpinistów okresu międzywojennego. Łańcuchy towarzyszą nam do samego końca, a na gładkich ściankach pojawiają się też klamry.

  Zmagania ze skalną ścianą.

Podczas wspinaczki poruszamy się wolno, wolniej niż zamierzaliśmy, ze względu na tworzące się korki. Oczekując na wolny łańcuch podziwiamy świat z wysokości. W trakcie trwania naszej wspinaczki z chmur wyłoniły się szczyty znajdujące się po drugiej stronie Doliny Małej Zimnej Wody m.in. czwarty i drugi co do wysokości szczyt Tatr Wysokich: Durny Szczyt, a za nim Łomnica.

Durny Szczyt (słow. Pyšný štít, 2621 m n.p.m.), a za nim Łomnica (słow. Lomnický štít, 2634 m n.p.m.). Łomnica (słow. Lomnický štít, 2634 m n.p.m.).

Zbliżamy się do wysokości Czerwonej Ławki. Mamy ją po lewej. Przechodzimy do najbardziej emocjonującego fragmentu, końcowy odcinek wspinaczki dostarcza najwięcej emocji. Do pokonania mamy prawie pionową, krótką rynnę. Po jej pokonaniu przemieszczamy się poziomym, kilkunastometrowym trawersem na przełęcz. Poruszamy się po wąskich krawędziach skalnych, wyszukując dogodne punkty podparcia, przylepiając się do skalnej ściany, aż do Czerwonej Ławki, na którą dostajemy się o godzinie 13.40.

Na ścianie Małego Lodowego Szczytu.  Na ścianie Małego Lodowego Szczytu. W krótkiej rynnie pod Czerwoną Ławką. Trawers przed Czerwoną Ławką.

Na Czerwonej Ławce jednak nie usiądziemy, gdyż nie ma na niej za wiele miejsca. Mieści się na niej do kilku osób. Przełęcz tworzą dwa głębokie wcięcia pomiędzy Małym Lodowym Szczytem, a groźnie zwieszającą się nad przełęczą turnią Spąga. Pomiędzy tymi wcięciami wznosi się niewielka turniczką zwana Małą Spągą, która rozdziela przełęcz na dwa siodła. Siodło znajdujące się bliżej Małego Lodowego Szczytu, na którym się znajdujemy nosi nazwę Wyżnia Czerwona Ławka, a siodło bezpośrednio poniżej Spągi nazywane jest Niżnią Czerwoną Ławką.

Trawers ku Czerwonej Ławce.

Na Czerwonej Ławce żegnamy się z Doliną Małej Zimnej Wody i po raz drugi dzisiaj witamy ze znajdującą się po drugiej stronie przełęczy Doliną Staroleśną, ale tym razem z jej górną częścią. Z Czerwonej Ławki opuszczamy się po łańcuchu po gładkiej płycie, skośnie opadającej kilkanaście metrów poniżej przełęczy, gdzie na dość szerokiej półce znajdujemy sobie wygodne i bardzo atrakcyjne widokowo miejsce na odpoczynek.

W dolinie widać już Zbójnicką Chatę (słow. Zbojnícka chata), kolejne schronisko na trasie naszej wędrówki. Po drugiej stronie Doliny Staroleśnej wznosi się wysoka grań. Na jej początku, od południa wznosi się rozłożysty Sławkowski Szczyt, na który kiedyś będzie trzeba się wybrać, dalej w grani, nieco na prawo od Zbójnickiej Chaty wznosi się wąska turnia Staroleśnego Szczytu. Gdzieś dalej piętrzy się schowana teraz w chmurze Mała Wysoka i dalsze szczyty głównej grani Tatr.

Odpoczynek pod Czerwoną Ławką. Górna część Doliny Staroleśnej, w której stoi Zbójnicka Chata. Schronisko Zbójnickie (słow. Zbojnícka chata, 1960 m n.p.m.).

O godzinie 14.15 rozpoczynamy zejście do Doliny Staroleśnej po rdzawo-czerwonych skałach, od których przełęcz wzięła nazwę. Jest dużo łatwiej niż podczas wchodzenia na Czerwoną Ławkę. Szlak jest zdecydowanie mniej eksponowany. Prowadzi nas po piarżysto-skalistych stokach ku Strzeleckim Polom. Początkowo dość szybko wytracamy wysokość, a skalny miał pokrywający kamienie utrudnia utrzymanie stabilnej pozycji. Strzeleckie Pola rozciągają się pod południowe ściany Ostrego Szczytu, gdzie znajdują się dwa małe stawki zwane Strzeleckimi Okami. Natomiast po drugiej stronie naszego szlaku sterczy skalna bula Strzelecka Turnia, rozdzielająca Kotlinę Strzelecką od Kotliny Siwej, do której teraz wchodzimy.

Na zejściu z Czerwonej Ławki do Doliny Staroleśnej.

Wkrótce po naszej prawej ukazują się Siwe Stawy. Są to kolejno Wyżni Siwy Staw, położony u stóp Małego Ostrego Szczytu i Ostrego Szczytu. Tafla tego małego stawku jest do połowy pokryta grubą krą lodową, mimo panującego gorącego lata. Nieco poniżej Wyżniego Siwego Stawu rozlewa się największy z nich Pośredni Siwy Staw o powierzchni około 1,07 ha. Nieopodal tego stawu odchodzi nieznakowana ścieżka prowadząca na Jaworowy Szczyt, dostępna dla turystów w towarzystwie uprawnionego przewodnika. Nazwa Siwych Stawów w pełni oddaje barwę tafli stawów. Ich nazwa pochodzi od gwarowego słowa „siwy”, które oznacza niebieski, błękitny lub granatowy. Poniżej Pośredniego Siwego Stawu mamy jeszcze niewielki Niżni Siwy Staw. Szlak przeprowadza nas po kamieniach pomiędzy Niżnim Siwym Stawem a Pośrednim Siwym Stawem.

Wyżni Siwy Staw (słow. Vyšné Sivé pleso). ośredni Siwy Staw (słow. Prostredné Sivé pleso).

Po minięciu Siwych Stawów szlak prowadzi nas pod monumentalnymi ścianami Jaworowego Szczytu. Z drugiej strony grani, północne ściany Jaworowego Szczytu wraz z innymi sąsiadującymi na grani opadają 400-metrowymi urwiskami tworząc tzw. Jaworowy Mur - jeden z najpotężniejszych murów skalnych w Tatrach. Szlak przebiega teraz łagodnie, ale wciąż prowadzi po głazach skalnych. W ten sposób omijamy znajdujące się po naszej lewej Zbójnickie Korycisko, kotlinę stanowiąca przedłużenie głównego ciągu Doliny Staroleśnej. Jej dnem spływa Siwa Woda, będąca jednym z dopływów Staroleśnego Potoku. Za niedługo szlak zatacza łuk wokół Zbójnickiego Koryciska kierując się na Zbójnicką Chatę. Stąd do schroniska mamy już niedaleko, a droga bardzo łatwa. Przechodzi obok dwóch Harnaskich Stawów: najpierw mijamy Wyżni Harnaski Staw położony na wysokości 1986 m n.p.m., a zaraz potem Pośredni Harnaski Staw położony na wysokości 1972 m n.p.m. Przy Pośrednim Harnaskim Stawie dołącza do nas niebieski szlak zbiegający z przełęczy Rohatka i chwilkę później o godzinie 15.40 docieramy do Zbójnickiej Chaty, gdzie kończy się nasz żółty szlak, ale bynajmniej jeszcze nie nasza wędrówka.

 Na zakolu wokół Zbójnickiego Koryciska (słow. Zbojnícky spád). Zbójnickie Korycisko (słow. Zbojnícky spád). Wyżni Harnaski Staw (słow. Starolesnianske pleso, 1986 m n.p.m.). Przed Schroniskiem Zbójnickim (słow. Zbojnícka chata). Pośredni Harnaski Staw (słow. Vyšné Sesterské pleso, 1972 m n.p.m.). Przed Schroniskiem Zbójnickim (słow. Zbojnícka chata).

Zbójnicka Chata wzięła swoją nazwę od znajdujących się niedaleko niej Zbójnickich Stawów. Położone jest w malowniczym zakątku Doliny Staroleśnej na wysokości 1960 m n.p.m. Jest to jedno ze schronisk zaopatrywanych przez nosiczów, dostarczających do schronisk górskich wszystko co jest potrzebne do ich funkcjonowania - m.in. paliwo, wodę, jedzenie. Nosiczów mijamy podczas zejścia w dół Doliny Staroleśnęj. Z niedowierzaniem patrzymy na niesione przez nich na plecach ładunki. Ich waga zwykle mieści się w przedziale 60-80 kg. Trud, wysiłek i poświęcenie z jakim dźwigają takie ładunki zasługuje na ogromny szacunek.

Od Zbójnickiej Chaty kierujemy się niebieskimi znakami. Na początku zejścia mijamy najpierw Długi Staw Staroleśny, znajdujący się pod Zbójnicką Chatą na wysokości 1886 m n.p.m. Leży on wzdłuż urwisk Nowoleśnej Grani. Nieco poniżej niego przechodzimy obok Warzęchowego Stawu, położonego na wysokości 1834 m n.p.m. Na tym odcinku szlak wiedzie skałami pochylonymi stromo w kierunku doliny ze stawem i dlatego ubezpieczony jest łańcuchem. Przydaje się on szczególnie przy mniej sprzyjających warunkach atmosferycznych.

Dalej schodzimy po kamiennych stopniach na dno Doliny Staroleśnej, gdzie mostkiem przekraczamy Staroleśny Potok. Podczas tego zejścia przed nami pokazuje się Czerwona Ławka.

Długi Staw Staroleśny (słow. Dlhé pleso, Dlhé pleso Studenovodské). Czerwona Ławka widziana z Doliny Staroleśnej. Dolina Staroleśna. Nosicz na szlaku. Staroleśny Potok poniżej Warzęchowego Stawu.

Idąc wzdłuż Staroleśnego Potoku docieramy po krótkim czasie do nieco eksponowanej półki skalnej ubezpieczonej łańcuchem. Zaraz za nią ponownie przekraczamy mostkiem Staroleśny Potok. Od tego momentu ścieżka prowadzi nas już przez kosodrzewinę z licznymi stanowiskami górskich kwiatów, ale też miejsca pokryte rumowiskiem skalnym. Malowniczość doliny jest nieprzeciętna. Zachodzące słońce dopełnia jego krasę, rzeźbiąc cieniem i jasnością skaliste zbocza górskie.

Półka skalna w Dolinie Staroleśnej. Zimnowodzka Grań (słow. Prostredný hrebeň). Staroleśny Ogród. Szczyt Łomnicy w chmurze (słow. Lomnický štít).

Za niedługo ścieżka nasz znika w lesie, ale na niezbyt długo i o godzinie 18.15 docieramy do znanego nam już miejsca, do czerwonego szlaku Magistrali Tatrzańskiej, a dokładnie do Rozdroża szlaków nad Schroniskiem Rainera (1304 m n.p.m.). Niebieski szlak krzyżuje się tu z czerwonym szlakiem Magistrali Tatrzańskiej i prowadzi do Schroniska Rainera, potem dalej nad Wodospady Zimnej Wody. Mamy jeszcze trochę czasu, więc postanawiamy zejść jeszcze na znajdującą się w pobliżu Staroleśną Polanę, gdzie znajduje się najstarsze ze schronisk tatrzańskich, wybudowane w 1863 roku przez Jána Juraja Rainera. Schronisko Rainera (słow. Rainerova chata) położone jest na wysokości 1301 m n.p.m. Nie oferuje noclegów, gdyż jest to chata bardzo mała, jednoizbowa. Znajduje się w niej bufet, sklep z pamiątkami i muzeum tragarzy tatrzańskich tzw. nosiczów. Docieramy do niego po 2 minutach marszu. Okazuje się jednak, że jest już zamknięte. Pozostaje nam powrót na Magistralę Tatrzańską, którą w kilkanaście minut wracamy na Hrebienok. Stamtąd spoglądamy jeszcze na rozległą Kotlinę Popradzką i znajdujące się za nią Niżne Tatry, po czym wsiadamy do wagonika kolejki i na godzinę 18.40 zjeżdżamy do Starego Smokowca.

Schronisko Rainera (słow. Rainerova chata, 1301 m n.p.m.). Staroleśna Polana (słow. Starolesnianska poľana, 1285 m n.p.m.).

Szkoda, szkoda, że ten czas tak szybko przeleciał. Wyprawa dzisiejsza była ogromnie pociągająca. Była prawdziwą ucztą dla oka, zastrzykiem niezapomnianych emocji i wrażeń. Odwiedzone doliny słowackich Tatr, ze swoimi wysokogórskim schroniskami zauroczyły nas swoim pięknem. Żeby zaliczyć Czerwoną Ławkę trzeba przejść przez obie. Zarówno jedna i druga godna jest uwagi. Jeśli zachęciliśmy do ich odwiedzenia, to wybierającym się w te strony powiemy, że każda z dolin warta jest odrębnej wycieczki, na pewno równie udanej, i to bez względu czy w jej programie znajdzie się Czerwona Ławka.

Dorota i Marek Szala

Linia
Relacja fotograficzna - Dorota i Marek Szala
Linia

Powrot
copyright