kontur (2 kB)

Rysy (od strony południowej)

11 sierpnia 2012 r.

Linia
Kierownik wycieczki: Zdzisław Gardziel i Eugeniusz Halo
Pogoda: mglisto, wilgotno, zimowo
Rysy Wielki i Mały Żabi Staw

Nieoczekiwane zwroty

Przed świtem obudziły nas uderzenia spadających za oknem kropel deszczu. Po cóż jechać dziś w góry i to w te najwyższe? – kołatało się w naszych głowach. Jeszcze kilkanaście dni temu planowaliśmy wejście na Rysy, ale już od tygodnia, kiedy pojawiły się niekorzystne prognozy pogody zapowiadające trochę deszczu, sporo śniegu i chłodu w najwyższych partiach Tatr Wysokich przestawaliśmy o tym myśleć. Żyliśmy trochę nadzieją, że w ciągu kolejnych dni ulegną one korzystnym zmianom. Już przecież nie raz tak bywało, ale tym razem niestety nie. Sobotni wyjazd zbliżał się, a my coraz częściej zastanawialiśmy się nad innymi jego celami. Wówczas to w naszych głowach pojawił się inny ekscytujący cel: Popradzki Staw i znajdujący się ponad nim na stokach Osterwy (1984 m n.p.m.) Tatrzański Cmentarz Symboliczny, zwany też Symbolicznym Cmentarzem Ofiar Tatr.
Tatrzański Cmentarz Symboliczny już od pewnego czasu pociągał nas do odwiedzenia. Panująca dziś aura nie uniemożliwia tego, tym bardziej, że podczas podróży zauważaliśmy znaczącą poprawę warunków atmosferycznych. Autokarem dojeżdżamy w pobliże stacji kolei elektrycznej Popradské pleso, gdzie rozpoczyna się niebieski szlak, biegnący w górę Doliny Mięguszowieckiej. O godzinie 9.30 wyruszamy stąd w głąb Doliny Mięguszowieckiej. Szlak prowadzi lekko w górę spacerową drogą asfaltową. Jest ciepło choć ciągle mży. Otaczają nas przetrzebione w wielu miejscach drzewa leśne. Otaczające dolinę szczyty górskie schowane są zupełnie w chmurach i mgle.

Teren Doliny Mięguszowieckiej był dawniej wypasany, głownie wołami. Wtedy to obszar doliny pocięty był licznymi tzw. wołowymi ścieżkami przez które pędzono bydło. W 1879 roku pisał o nich Walery Eljasz-Radzikowski, że wydeptane one były aż ku Żabim Stawom. Wtedy też penetrowana była przez poszukiwaczy złota. Dziś Dolinę Mięguszowiecką odwiedzają uczeni, badacze, taternicy, a przede wszystkim liczni turyści, a wielu z nich przyjeżdża tu tak jak my - z Polski. Słychać to dosłownie na każdym kroku. Wydaje się nawet, że więcej jest tu dziś Polaków niż Słowaków.

Po 50-minutowym marszu skręcamy w prawo w kierunku Doliny Złomisk, u wylotu której na wysokości 1494,3 m n.p.m. położony jest Popradzki Staw.Dawniej zwany był on Rybim Stawem, albo Małym Rybim Stawem, gdyż jest jednym z niewielu tatrzańskich stawów, w którym występują naturalnie ryby. Od strony wschodniej wpływają do niego wody Zmarzłego Potoku, spływające Doliną Złomisk. Na południe zaś z Popradzkiego Stawu wypływa Krupa, która szybko łączy się z Hińczowym Potokiem tworząc rzekę Poprad. Zasilany górskimi rzeczkami i potokami przepływa przez Słowację, potem po nieco ponad 100 kilometrach stanowi granicę polsko-słowacką, a jego ostatnie 30,7 km przepływa przez Polskę. Znany jest w Polsce z malowniczego przełomu, który tworzy pomiędzy Piwniczną a Rytrem. Bieg swój Poprad kończy między Starym i Nowym Sączem wpadając do Dunajca.

Wróćmy jednak na naszą trasę. Nad brzegiem Popradzkiego Stawu stoją dwa schroniska turystyczne: Schronisko nad Popradzkim Stawem oraz Schronisko Majlátha. Znajduje się przy nich ważny węzeł komunikacyjny, przez który przechodzi Magistrala Tatrzańska oraz szlak na Rysy. Na wschodzie, po drugiej stronie Popradzkiego Stawu wznoszą się stoki Osterwy, po których pnie się ścieżka żółtego szlaku do Tatrzańskiego Cmentarza Symbolicznego. W powietrzu, nie daleko nad naszymi głowami wiszą mgliste chmury, ale też pojaśniało na niebie i siąpienie zelżało. Co zatem zrobić: iść teraz żółtym szlakiem na Osterwę czy dalej niebieskim w górę Doliny Mięguszowieckiej. Nasza grupa turystyczna dzieli się na dwa zespoły. Trudna decyzja, ale decydujemy się na Dolinę Mięguszowiecka, bo być może warunki pozwolą by iść jeszcze dalej, być może nawet nad Żabie Stawy, a może jeszcze dalej.

Na rozdrożu przy Popradzkim Stawie
Na rozdrożu przy Popradzkim Stawie

O godzinie 10.40 wracamy na niebieski szlak, który wcina się teraz kamienistą ścieżką w las. Nie za długo bo już po kilkunastu minutach wchodzimy w pas kosówki. Dolinę otaczają postrzępione, skalne zbocza - Popradzkiej Grani z prawej i Grani Baszt z lewej. Wznoszą się strzeliście w górę, ale swe szczyty wciąż ukrywają w chmurach.

Nieopodal naszej ścieżki spływa Hińczowy Potok. Wkrótce przekraczamy drewnianym mostkiem jeden z jego wartkich dopływów - Żabi Potok. Do tego miejsca potoku podchodzą od dołu pstrągi. Jest to najwyższe w całych Tatrach miejsce ich występowania. Chwilkę później docieramy do skrywanego przez kosodrzewinę rozdroża nad Żabim Potokiem. Jesteśmy na wysokości 1580 m n.p.m.

Przejście przez Żabi Potok
Przejście przez Żabi Potok

Poprawiające się powoli warunki atmosferyczne zachęcają do dalszej wędrówki w górę. To też sprawia, że na szlaku robi się tłocznie. Z rozdroża nad Żabim Potokiem skręcamy w prawo na czerwony szlak, który wiedzie na górne piętro Doliny Mięguszowieckiej, do jej odnogi - Doliny Żabiej, skąd z Małego Żabiego Stawu wypływa Żabi Potok. Chwilę potem przekraczamy ponownie Żabi Potok i wkrótce szlak zaczyna piąć się ostro w górę, szerokim zakosem, po którym przychodzi kolej na następne, ale już dużo ciaśniejsze. Mijamy ostatnie pędy górskich kwiatów, również zarosty kosodrzewiny robią się rzadsze i wkrótce ustępują miejsca skalnemu rumowisku. Tylko gdzieniegdzie widać skromne połacie wysokogórskich traw. Wspinamy się dalej z mozołem w górę, ponad nisko wiszące chmury, które niebawem przysłaniają opuszczaną przez nas dolinę. Około godziny 11.50 osiągamy górne piętro Doliny Mieguszowieckiej, czyli Dolinę Żabią.

Podejście górne piętro Doliny Mieguszowieckiej, do Doliny Żabiej.
Podejście górne piętro Doliny Mieguszowieckiej, do Doliny Żabiej.

Otaczający nas krajobraz poraża surowością. Wszelkie odleglejsze widoki skutecznie przysłania zachmurzenie, które cały czas kłębi się na naszej wysokości. Tylko od czasu do czasu wytworzy się pewna szczelina, przez którą dostrzec można strzępiaste skały, tudzież czasem jakiś strzelisty wierzchołek. W Dolinie Żabiej znajdują się trzy stawy:

Ich nazwa wywodzi się od skały wystającej z Wielkiego Żabiego Stawu, której kształt niektórym ludziom kojarzy się z żabą. Nasz czerwony szlak przeprowadza nas obok Wielkiego Żabiego Stawu. Zbliżamy się do skalnego progu, który wyłania się przed nami coraz wyraźniej z chmurnej zasłony. Podchodzimy pod niego zakosami po skalnej stromiźnie, dzięki którym wspinaczka jest nieco łagodniejsza.

Odcinek ubezpieczony łańcuchami i klamrami. Odcinek ubezpieczony łańcuchami i klamrami.
Odcinek ubezpieczony łańcuchami i klamrami.

O godzinie 12.15 stajemy pod skalnym progiem, ubezpieczonym łańcuchami i klamrami. Przepuszczamy schodzących wędrowców, po czym zaczynamy podciągać się w górę. Nie jest trudno, ale wilgotne skały każą nam zdwoić uwagę, nawet gdy czujemy, że buty dobrze trzymają się skalnego podłoża. W zasadzie cały przebyty do tej pory szlak nie sprawia większych problemów, choć oczywiście wymaga kondycyjnego wytrenowania. Wspinając się trawersem wzdłuż skalnego występu szybko nabieramy wysokości. W między czasie chmury przerzedły nieco odsłaniając niektóre, pobliskie szczyty. Jednak trwało to niezbyt długo. Zbliżając się do schroniska pod Rysami, przejrzystość zaczęła spadać.

W Wolnym Królestwie Rysów pod Schroniskiem pod Rysami. W Wolnym Królestwie Rysów pod Schroniskiem pod Rysami.
W Wolnym Królestwie Rysów pod Schroniskiem pod Rysami.

Tuż przed chatą przechodzimy obok tablicy powitalnej w Wolnym Królestwie Rysów i bramy zrobionej ze sznurka i chorągiewek. Po przejściu przez bramę naszym oczom ukazuje się budynek Schroniska pod Rysami, nazywanym także Schroniskiem pod Wagą. Jest to najwyżej położone schronisko w Tatrach na wysokości 2250 m n.p.m. Wielokrotnie niszczone przez lawiny i tyleż samo razy z uporem odbudowywane w tym samym miejscu. Ostatnia gruntowna przebudowa tego schroniska, która miała miejsce w ubiegłym roku zmieniła zupełnie jego wygląd zewnętrzny i ma zapewnić większą żywotność. Po starym schronisku pozostała jedynie ta sama, kolorowo polakierowana sławojka, zawieszona nad przepaścistym zboczem górskim. Jej ściankę od strony przepaści wypełnia okno, przez które w trakcie aktu oczyszczenia organizmu - mikcji (łac. mictio), czy też zazwyczaj bardziej czasochłonnej defekacji (łac. defaecatio), można delektować się niesamowitymi widokami wysokogórskimi.

O godzinie 13.00 wchodzimy do schroniska, na zasłużony posiłek i krótki odpoczynek, wkrótce znów przejaśnia się. Wieści wędrowców niesione ze szczytu Rysów brzmią zachęcająco: największym utrudnieniem na szczycie jest chłód, nie ma wiatru i opadów. Po półgodzinnej przerwie ruszamy dalej w górę. Szlak prowadzi nas najpierw na szeroką przełęcz na głównej grani Tatr o nazwie Waga (2337 m n.p.m.). Na prawo od przełęczy grań wznosi się na Ciężki Szczyt (2520 m n.p.m.) znajdujący się w masywie Wysokiej (słow. Vysoká). Na lewo zaś, gdzie zakręca ścieżka naszego szlaku wznoszą się Rysy (2503 m n.p.m.).

Rysy posiadają trzy wierzchołki. Najwyższy z nich, środkowy o wysokości 2503 m n.p.m. leży po stronie słowackiej, podobnie zresztą jak najniższy wierzchołek południowo-wschodni liczący 2473 m n.p.m.. Zaś na granicy polsko-słowackiej znajduje się średni co do wysokości, północno-zachodni wierzchołek o wysokości 2499 m n.p.m., który jest najwyżej położonym punktem w Polsce. Ten ostatni stał się teraz naszym głównym celem.

Droga od schroniska na szczyt Rysów okazuje się łatwiejsza niż dotychczasowa, łatwiejsza nawet od odcinka ubezpieczonego łańcuchem. Trochę trudniej jest na ostatnich metrach przed szczytem, kiedy musimy wspierać się rękoma. Zaczyna jednak sypać śnieg, dość rzadki, ale skała szybko robi się mokra. Szybko przemaczamy rękawiczki i zastępujemy je zapasowymi. Ostateczne podejście jest szerokie i posiada wiele różnych wariantów dróg. Nie ma większych problemów z wymijaniem się ze schodzącymi. Na szczycie stajemy o godzinie 14.15.

Rysy (2499 m n.p.m.). Rysy (2499 m n.p.m.).
Rysy (2499 m n.p.m.).

Rysy nie oferują dziś żadnych widoków. Cieszy nas tylko satysfakcja z pobytu na najwyższym polskim szczycie. Nie zasiadamy jednak na wierzchołku zbyt długo, bo opad śniegu wzmaga się pokrywając bielą skały, pod którą giną znaki naszego szlaku. Wracamy tą samą drogą, którą tu wyszliśmy, pośpiesznie, choć może tylko nam się tak zdaje, bo ostrożność z jaką schodzimy spowalnia nas. Nie jest ślisko, ale nie widać zdradliwych szczelin między kamieniami naszej ścieżki. Dlatego kroki stawiamy z nadzwyczajną delikatnością. Tak jest prawie do samej przełęczy Waga, z której do schroniska jest już bardzo blisko. Schodząc do tego miejsca cały czas w skupieniu patrzymy pod nogi. Dopiero na przełęczy zauważamy, że śnieg właściwie już prawie nie pada. Zbliżając się do schroniska nasza ścieżka jest już praktycznie wolna od śniegu.

Zejście z Rysów
Zejście z Rysów

O godzinie 15.20 jesteśmy z powrotem przy Schronisku pod Rysami. Pozostaje nam jeszcze wizytacja wspomnianej wcześniej atrakcji zawieszonej ponad skalną przepaścią i potem powrót do miejscowości Szczyrbskie Jezioro, gdzie oczekuje na nas autokar.

Atrakcja Słynna sławojka przy Schronisku pod Rysami.
Słynna sławojka przy Schronisku pod Rysami. Przed trawersem skalnego progu
Przed trawersem skalnego progu Ponownie na skalnym progu.
Ponownie na skalnym progu.

Najpierw musimy dotrzeć do rozdroża przy Popradzkim Stawie. Jest to to samo miejsce, z którego zdecydowaliśmy się wędrować w górę Doliny Mięguszowieckiej, a potem wyżej na Rysy. I tak o godzinie 16.20 po raz dugi dzisiaj pokonujemy ubezpieczony łańcuchem i klamrami próg skalny. Godzinę później mijamy rozdroże nad Żabim Potokiem, gdzie wchodzimy na niebieski szlak i na godzinę 17.45 docieramy do rozdroża przy Popradzkim Stawie. Stąd wchodzimy na czerwony szlak Magistrali Tatrzańskiej obierając kierunek na Szczyrbskie Jezioro. Szlak początkowo schodzi w dół przez lasek, a chwilę potem przeprawiamy się mostkiem przez Hińczowy Potok i łagodnie wspinamy na grzbiet odchodzący z Grani Baszt. Po osiągnięciu wysokości 1499 m n.p.m. schodzimy z tego grzbietu.

Rozdroże nad Żabim Potokiem
Rozdroże nad Żabim Potokiem

Wędrówkę kończymy o godzinie 18.50 w najwyżej położonej turystyczno-leczniczej osadzie w Wysokich Tatrach - Szczyrbskie Jezioro, na południowym brzegu jeziora o tej samej nazwie. Szlak opuszczamy na wysokości 1350 m n.p.m. w punkcie Odbočka pri Heliose.

Tak biegła trasa naszej wędrówki.
Tak biegła trasa naszej wędrówki.

Wędrówka dzisiejsza miała dla nas niespodziewane zwroty. Przyjemne i satysfakcjonujące. Jeszcze z niedowierzeniem wspominamy to co udało się nam zrealizować, bo przecież nie spodziewaliśmy się, że aura będzie tak łaskawa. Trochę nas pomoczyła, ale przede wszystkim sprawiła, że zostawiliśmy na szlaku znacznie mniej potu niż zwykle. Szkoda tylko tych widoków, których nie mieliśmy okazji zobaczyć, ale jak zwykle poczekają na nas, aż do kolejnej wędrówki.

Dorota i Marek Szala
http://gorskiewedrowki.blogspot.com/

Linia

Trasa górska:

Rysy - Tatry Słowackie - 11.08.2012

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
11.08.2012 Popradzki Staw - parking (1245 m) - Popradzki Staw (1494 m) Słowacja 8 Tak
11.08.2012 Popradzki Staw (1494 m) - Przełęcz Waga (2343 m) Słowacja 11 Tak
11.08.2012 Przełęcz Waga (2343 m) - Rysy (2503 m) Słowacja 3 Tak
11.08.2012 Rysy (2503 m) - Przełęcz Waga (2343 m) Słowacja 1 Tak
11.08.2012 Przełęcz Waga (2343 m) - Popradzki Staw (1494 m) Słowacja 3 Tak
11.08.2012 Popradzki Staw (1494 m) - Szczyrbskie Jezioroa (1350 m) Słowacja 6 Tak
RAZEM 32  
Linia

RYSY

Masyw Rysów posiada trzy wierzchołki. Najwyższy z nich (tzw. środkowy - 2503 m n.p.m.) leży po stronie słowackiej, podobnie jak najniższy wierzchołek południowo-wschodni (2473 m). Na granicy polsko-słowackiej znajduje się średni co do wysokości, północno-zachodni wierzchołek o wysokości 2499 m n.p.m., który jest najwyżej położonym punktem Polski.

Znajdujący się w Tatrach Wysokich masyw Rysów leży na południowy wschód od Morskiego Oka w punkcie zwornikowym głównego grzbietu Tatr i grani odchodzącej od niego ku północy, w której tkwią Niżnie Rysy i Żabie Szczyty (Wyżni i Niżni). U stóp leżą: Dolina Rybiego Potoku, Dolina Białej Wody i Dolina Mięguszowiecka. Od północy oddziela go od Niżnich Rysów Przełęcz pod Rysami, od zachodu od Żabiego Konia Żabia Przełęcz, a od południowego wschodu od Ciężkiego Szczytu w masywie Wysokiej szerokie siodło Wagi. Na wschodnią stronę opada z Rysów 500-metrowa ściana skalna, w której znajdują się liczne drogi wspinaczkowe.

W zachodniej grani Rysów powyżej Żabiej Przełęczy wyodrębniają się trzy Turnie nad Żabią Przełęczą: Zachodnia Turnia nad Żabią Przełęczą (Západná veža nad Žabím sedlom), Pośrednia Turnia nad Żabią Przełęczą (Prostredná veža nad Žabím sedlom) i najwyższa Wschodnia Turnia nad Żabią Przełęczą (Východná veža nad Žabím sedlom). Od północno-zachodniego szczytu Rysów turnie te są oddzielone Przełączką nad Turniami (Štrbina nad vežami). Przełączka pomiędzy dwoma wyższymi wierzchołkami Rysów nosi nazwę Zadniej Przełączki w Rysach (Zadná priehyba v Rysoch), natomiast pomiędzy najwyższym i najniższym wierzchołkiem znajduje się Pośrednia Przełączka w Rysach (Prostredná priehyba v Rysoch). Na południowy wschód od najniższego wierzchołka grań kieruje się poprzez Przednią Przełączkę w Rysach (Predná priehyba v Rysoch) do Kopy nad Wagą, a następnie opada na Wagę..

Informacje pochodzą ze strony Wikipedii.

Linia
Relacja fotograficzna - Grzegorz Szczotka
Relacja fotograficzna - Jacek Wiechecki
Relacja fotograficzna - Olga Plaszczewska
Relacja fotograficzna - Marta Ulańska
Relacja fotograficzna - Agata Karwowska
Linia
Powrót
copyright