Prowadzący: | Zdzisław Gardziel |
Pogoda: | piękne lato |
Już za nami kolejny udany wypad w Tatry z Klubem Turystyki Górskiej „WIERCH”.
Podczas całego dnia wycieczkowego towarzyszyła nam piękna, letnia pogoda (aż za piękna). Tym razem bez przeszkód dotarliśmy na miejsce zaplanowanego wyjścia w góry, czyli do Doliny Rohackiej. Prowadzący wycieczkę kolega Zdzisław przedstawiając rano w autobusie program, zaproponował odwrócenie kolejności przejścia trasy, uzasadniając to zyskaniem czasu na dłuższy pobyt w górach. Propozycję wszyscy przyjęli zgodnie, ale to nie znaczy, że tą zmianą nie „zamieszał uczestnikom w głowach”. Z tej zamiany można było skomponować kilka różnych wariantów tras, a tym samym dopasować je do swoich sił, umiejętności czy słabości. Ci co nastawiali się na drzemkę podczas podróży, teraz musieli wytężać umysł i wybrać dla siebie najlepszy wariant trasy. Droga dojazdu do Zwierówki była długa, więc czasu na przemyślenia, wspólne konsultacje i podjecie decyzji było dużo. Zdzichu przedstawił każdą z możliwych tras, trudności jakie można spotkać na szlaku oraz prosił o rozwagę i ostrożność w panujących warunkach pogodowych i zabezpieczenie się ubiorem, napojami przed upałem. Każdy mógł tak dopasować sobie wersję trasy, by mieć siły na przejście i dojście na parking w Żarskiej Dolinie na umówiony czas, gdzie czekał na nas autokar.
Przy panującym upale, odkrytym nasłonecznionym terenie i konieczności pokonania około 1500 m przewyższenia, każda trasa wymagała wysiłku i była trudna. Z tych intensywnych przemyśleń zrodziło się kilka wersji przejścia i zdobycia tytułowej Banówki.
A która trasa cieszyła się największą popularnością wśród uczestników?
Oczywiście ta najtrudniejsza! Przechodząca przez Trzy Kopy, Hrubą Kopę, trasa nazywana Słowacką Orlą Percią. Jak wyglądała trasa i przejście? - odsyłam do albumu zdjęć zrobionych przez koleżanki.
Nie ma tu co opisywać.
Całe przejście to gratka dla zdobywców dwutysięczników, bo obydwa szczyty można potwierdzić w książeczce „Tatrzańskie Dwutysięczniki”.
Wszyscy zdobyli szczyt programowy czyli Banówkę - Banikov (2178 m n.p.m) z tym, że część z podejścia z Przełęczy Banikowskiej. Na szczycie nastąpiło spotkanie grup i pamiątkowe zdjęcie. Po tej ważnej ceremonii pozostało jeszcze przejście granią na Przysłop Jałowiecki (2142 m n.p.m) i potem z „górki na pazurki” zresztą bardzo nieprzyjemnym zejściem do schroniska Ziarska Chata. Zejście umilały widoki przepięknie rozkwitających kęp wrzosów.
W schronisku jak zwykle każdy wbijał pamiątkowe pieczątki do swoich książeczek przy tych szczytach, które zdobył tego dnia.
Jeszcze coś na ząb, coś dla ochłody, uzupełnienie płynów i pozostało nudne przejście asfaltową drogą na parking, gdzie czekał autokar w Ziarskiej Dolinie. Zejście było nudne dla tych co szli „na butach”, ale bardzo ekscytujące dla tych, co wybrali zjazd na kolobieżkach (hulajnogach).
Grupa niesamowicie zdyscyplinowana, wszyscy punktualnie przybyli na parking.
Mimo ciężkiego dnia uczestnicy byli zadowoleni i uśmiechnięci. Można przypuszczać, że impreza udała się, bo dała każdemu spełnienie swoich pragnień i wiele zadowolenia.
Agata Karwowska
Trasa górska:
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
08.08.2015 | Grn. stacja wyciągu p. Spaloną (1450m) - Ťatliakova chata. (1374 m) - Smutné sedlo (1962 m) - Baníkov (2178) Žiarska chata (1300 m) – wylot Žiarskiej Doliny (900 m) 18,5 km; 1450 m przewyższenia |
Słowacja | 34 | Tak |
RAZEM | 34 |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
08.08.2015 | Grn. stacja wyciągu p. Spaloną (1450m) - Ťatliakova chata. (1374 m) - Roháčske plesá (1720 m) - Baníkovské s. (2040 m) - Baníkov (2178 m) - Žiarska ch. (1300 m) – 20 km; 1450 m przewyższenia |
Słowacja | 36 | Tak |
RAZEM | 36 |