kontur (2 kB)

48 Wiosenny Zlot Turystów Pieszych

Bolechowice 2015

23.05.2015 r.

Linia
Prowadzący: Teresa Wróbel
Pogoda: pochmurno bez deszczu
zlot (86 kB) Grupa KT WIERCH

W dniu 23 maja odbył sie w Bolechowicach 48 Zlot Turystów Pieszych Hutniczo-Miejskiego Oddziału PTTK w Krakowie. W zlocie uczestniczyła grupa turystów Klubu "Wierch" również z tego Oddziału.
Trasa przebiegała przez piękny region zakwalifikowany do Krajobrazowego Parku "Dolinki Krakowskie". Jest to zespół dolinek, które pochodzą z okresu Jury, zbudowane z wapieni.

Jest to zespół Jurajskich Parków Krajobrazowych usłany potokami, dolinkami i licznymi wąwozami o charakterze kanionów. Dolinki są przepięknymi geologicznie, zjawiskami natury. Nad dolinkami górują zbocza skał wapiennych bardzo strome o dziwnych kształtach i nazwach. Zbocza te są wykorzystywane do wspinaczek. Dolinka Będkowska jest to piękna krajobrazowo dolinka na terenie, której występuje największy w całej Jurze wodospad zwany Szum lub Szeroki. W zboczach skał znajduje się potężna brama Będkowska, oraz najwyższy szczyt Wietrznik 403 m n.p.m.
Dolina Kobylańska ma długości 4 km, a najwyższe wzgórza w rejonie Gzylowej Skały wznoszą się na wysokość 455 m n.p.m. Najważniejszy wąwóz tej Dolinki - to urokliwy wąwóz zwany Nagajami, oraz piękny potok zasilany źródłem św. Antoniego. Dolinka Kobylańska jest nie tylko piękna krajobrazowo, ale również jest bogata w przyrodę. Rzadkie gatunki paproci, storczyki, szuwary, fiolki i inne.

Ostatnia dolinka to dolinka Bolechowicka najkrótsza, bo tylko 1.5 km. Wejście do dolinki to potężna brama Bolechowicka utworzona ze skal wapiennych, których zbocza również wykorzystywane są przez przyszłych alpinistów i himalaistów. W skałach zboczy znajduje się duże krasowe źródło będące pomnikiem przyrody. Dolina Bolechowicka objęta jest ochrona rezerwatowa, a wąwóz Bolechowicki zakwalifikowany jest, jako rezerwat przyrody.

Wspinaczka

Z wielka przyjemnością podjęłam się poprowadzić przez tak piękny krajobrazowy park „Dolinki Krakowskie” grupy Klubu „Wierch", był to mój debiut jako organizatora turystyki. Gdy rozpoczęliśmy wędrówkę zmierzającą na metę 48 Zlotu Turystów Pieszych w Bolechowicach, zauważyłam, że u moich koleżanek i kolegów dziwne tajemnicze spojrzenia i uśmiechy. Nie wiedziałam, co jest granie w pewnym momencie Renatka i Agatka zarządziły "postój" i zaczęły się przemowy pod moim adresem. Były również życzenia turystyczne, oraz prezenty typu wyposażenie turystyczne. I tak mini apteczka, mini zestaw do szycia, batonik, oraz niezbędnik turystyczny i inne akcesoria....

Byłam bardzo mile zaskoczona taka niespodzianką. Nie tylko ja byłam zadowolona, ale również cała grupa miała wspaniale humory, przy pogodzie przychylnej wędrówkom turystycznym. Trasa była urokliwa, majowa, piękna pełna zadowolenia. Na metę wchodziliśmy bardzo majowo przystrojeni, ze śpiewem na ustach, a słowa były takie „Ćwierkają wróbelki od samego rana ćwir, ćwir dokąd nas prowadzisz Teresko kochana” była to dla mnie następna wzruszająca niespodzianka. Na koniec otrzymaliśmy pamiątkowy puchar, następnie posililiśmy się gorącym smacznym bigosem i potem to już czas do domu czas. Ślicznie dziękuję mojej grupie, która dała mi tyle radości, w tym moim debiucie.

Teresa Wróbel

Ćwierkają wróbelki od samego rana,
dokąd nas prowadzisz Tereso kochana.

A Tereska na to – śmieje się wokoło,
rajd w Bolechowicach – bawmy się wesoło !

Czas więc na wędrówkę – lasem i przez rzeczkę
i zebrałam grupę chętną na wycieczkę.

Cel nasz niedaleko leży od Krakowa,
- to nasze Dolinki, więc trasa gotowa.

Będkowską przeszliśmy równym, raźnym krokiem,
potem Kobylańską całą żółtym szlakiem.

Cel nasz niedaleko, grupa roześmiana
i Bolechowicka wszystkim dobrze znana.

Ale tę dolinkę tylko przywitamy
bo do Bolechowic na metę pognamy.

Nikt się nie zagubił, choć były zakręty,
Teresa triumfuje „Sezon rozpoczęty”

Kto nie zna Tereski, niech tego żałuje
Gdy Jej z nami nie ma, „czegoś” nam brakuje !!!

Słowa: Ela Czader

Nasza grupa Linia
Relacja fotograficzna - Teresa Wróbel
Linia
Powrót
copyright