kontur (2 kB)

Pogórze Ciężkowickie z Liwoczem

historyczne miasto Biecz oraz kościół w Binarowej

16 kwietnia 2016 roku

Linia
Prowadzący: Agata Karwowska - Przodownik Turystyki Górskiej
Linia liwocz01 (157 kB)

Trasa górska:

Liwocz (dawniej Lewocz) – najwyższe wzniesienie na Pogórzu Ciężkowickim, wznoszące się na 562 m n.p.m. położone na terenie miejscowości Brzyska. Góra porośnięta jest lasem mieszanym z przewagą lasu iglastego oraz buczyną karpacką. Z platformy widokowej znajdującej się na jej wierzchołku rozciąga się widok na dolinę Wisłoki oraz na miasto Jasło. Jest wiele legend i podań mówiących o tej tajemniczej górze: Podobno niegdyś istniało tam miasto starsze od Biecza. Kiedy powstał Biecz, oba miasta połączono tunelem i tym tunelem uciekła przed Tatarami królowa Jadwiga. Kolejne podanie mówi, że to wygasły wulkan. Liwocz mógł być świętym miejscem pogan. Pasmo Liwocza i Brzanki wchodziło w skład państwa Wiślan (IX wiek). Świadczy o tym fakt istnienia wielkiego grodu z tzw. wiślańskich w miejscowości Trzcinica.

Biecz – miasto w powiecie gorlickim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Biecz. Leży nad rzeką Ropą. Ze względu na swoją bogatą historię często jest nazywane perłą Podkarpacia lub małym Krakowem. Bywa także określany jako polskie Carcassonne, dzięki zachowanym fragmentom średniowiecznych murów miejskich i zabudowy. kosciol2 (35 kB)Był miastem królewskim Korony Królestwa Polskiego. Do połowy XVI wieku było jednym z największych w Polsce. Przeżyło rozkwit w XIV i XV wieku dzięki posiadaniu statusu miasta królewskiego, zaś od XVII w. zaczęło podupadać. Współcześnie jest niewielkim, turystycznym miasteczkiem o malowniczym położeniu oraz z licznymi zabytkami. Oprócz tego w Bieczu działają zakłady przemysłu metalowego i drzewnego.

Kościół pw. św. Michała Archanioła w Binarowej – gotycki kościół parafialny z ok. 1500 roku, wpisany na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Kościół jest jednym z najcenniejszych zabytków Pogórza Ciężkowickiego. Pierwszy kościół drewniany został zbudowany około 1400 roku (wspomina o nim Jan Długosz). Spłonął pod koniec XV w. Obecnie istniejąca świątynia została wybudowana około 1500 roku. W ciągu następnych stuleci przeprowadzono szereg konserwacji mających na celu zachowanie tego obiektu w jak najlepszym stanie. W 1908 poważnie zniekształcono świątynię m.in. poprzez zmianę pokrycia dachów, szalunek gontowy ścian zastąpiono deskowaniem, a zaskrzynienia w nawie podparto arkadami filarowymi. Od 1990 roku podjęto zabiegi renowacyjne mające przywrócić jej pierwotny wygląd.

Linia

Wiosenny Liwocz

Klub Turystyki Górskiej „WIERCH” w pięknej oprawie, wczesno-wiosennej przyrody i słonecznej pogody, wybrał się na Pogórze Ciężkowickie, w Pasmo Brzanki i Liwocza na jego najwyższy szczyt Liwocz. Wyruszyliśmy z przysiółka Wisowa żółtym szlakiem, już po chwili mijaliśmy zagadkowy Rysowany Kamień, by po ok. 2 godzinach marszu dotrzeć na szczyt. Gdy większość grupy dopiero dochodziła do szczytu, nasi turyści „biegacze” już rozpalili ogień pod rusztem i szykowali kiełbaski do pieczenia. Po wejściu na rozległy plac szczytu grupa rozproszyła się, by zwiedzić ciekawe zakamarki tego miejsca. Odwiedzić kaplicę Matki Bożej Królowej Pokoju, wyjść po ok. 100 stopniach na wieżę widokową z niezwykle rozległą panoramą, czy nawet wygrzewać się na słońcu.

W międzyczasie odbyła się miła uroczystość. Dzieci z nami wędrujące Natalka i Oskar zostały uhonorowane medalami, słodkościami. Oskarowi wręczono odznakę Złote Siedmiomilowe Buty, na którą dzielnie sobie zapracował, wędrując z rodzicami i zdobywając do niej punkty.

Po konsumpcji kiełbasek, które upiekł dla nas wszystkich Janek, z żalem opuściliśmy szczyt Liwocza i udaliśmy się do miejscowości Czermna. Tutaj na wzniesieniu znajdują się dwa piękne kościoły, do których wstąpiliśmy na chwilę. Z powodu braku czasu, z wielkim żalem zrezygnowaliśmy ze zwiedzania Biecza, pozostał nam tylko widok Wieży Ratuszowej widzianej z okien autokaru.

Obiecuję, jeszcze tu przyjedziemy!

Po zabytkowym, pięknym kościele w Binarowej oprowadzała nas pani przewodnik, a my wsłuchiwaliśmy się w jej opowieści, podziwialiśmy i analizowaliśmy znaczenie malowideł ściennych oraz oglądaliśmy wystrój wnętrza kościoła.

Warto takie miejsca-perełki odwiedzać, poznawać historię.

Wyjeżdżaliśmy z Binarowej jeszcze w pięknym słońcu, by w okolicach Tarnowa zmierzyć się z pierwszą tak gwałtowną burzą tego roku i ulewnym deszczem. Tuż przed Krakowem zostaliśmy przywitani przez pięknie wybarwione tęcze.

Piękny wiosenny dzień.

Agata Karwowska

liwocz02 (116 kB)

Pogórze Ciężkowickie z Liwoczem.

Chodziłem ostatnio po wyższych górach, poczem,
Zapragnąłem zwiedzić, Pogórze z Liwoczem.
Początek wycieczki - niespodzianka mała.
Bo jedna z turystek - Bogusia, zaspała!
„Po znajomości” na Nią, zaczekaliśmy,
Kwadrans opóźnienia, zanim ruszyliśmy.
(Wójt Albert, za Łokietka, ten był zbuntowany,
Toteż, na kierowcę, został zdegradowany!
I właśnie, ten Albert, wszyscy o tym wiecie,
Podobno, najlepszym kierowcą, jest na świecie!)
Jedziemy przez Tarnów. Mają tutaj głowy!
Bo obok szpitala … zakład pogrzebowy …
Z Wisowej, za żółtym szlakiem startujemy,
Na Rysowany Kamień, pod górę idziemy.
Cały czas, wśród lasów, szybciutko zmierzamy,
Tak, ze dwie godziny, do Liwocza mamy.
(Kto z nami wędruje, ten wie, co to znaczy.
Na czele, jak zwykle, trzech „szybkobiegaczy”.
Jak się szybko idzie, to czas szybko mija …
Lecz, niespodziewanie, ktoś nas dziś wymija!
To, Zygmunt - „Ferrari”, On nas zaskakuje,
My szybko chodzimy, ale Ten, to „pruje” …)
Cała nasza grupa - wesoła i ochocza,
Przez Liwocz Mały, zmierza na szczyt Liwocza.
A ta góra Liwocz, wiedzą to „ludziska”,
To jest na terenie, miejscowości Brzyska.
Dojdziemy do Liwocza i staniemy na niem,
Ta góra, jest podobno, wygasłym wulkanem.
Pasmo Liwocza, Brzanki tak to kiedyś było,
Że w skład państwa Wiślan, to ono wchodziło.
Tunelami z Biecza, wkoło Tatar śmigał,
Uciekała na Liwocz, królowa Jadwiga.
Miejscowa legenda, od dawna głosiła,
Że na szczycie góry, tu, miejscowość była.
Ksiądz z tej miejscowości, krzyczał: „Niesłychane!
Po cóż, do ratusza, macie złotą bramę?”
Ten ksiądz, ich potępiał, wiec nie byli mili,
Oni księdza z kościoła, zatem, wypędzili!
Ksiądz, „nie w ciemię bity”, zagrał Im „na nosie”:
Przeklął miasto! - wtedy ono, zapadło się …
Po dwóch godzinach marszu, na Liwocz wchodzimy,
Od razu, „na wejściu”, wieżę my widzimy.
Krótko się przyglądam, i „z mojego oka”,
Na trzydzieści pięć metrów, jest ona wysoka.
Z wejściem na tę wieżę kłopotów nie mamy,
Jasło, dolinę Wisłoki - oglądamy.
W kaplicy, pod wieżą, od dawna się chowa,
Sobieskiego, z Wiednia - Madonna Obozowa.
A obok kaplicy, duży - jak, ta wieża,
Plastikowy pomnik, naszego Papieża.
Obok, także duża, rzec można nieziemska,
Ale, też z plastiku, Szopka Betlejemska.
My na tym Liwoczu, z godzinę siedzimy,
Ognisko palimy, kiełbaski smażymy.
Potem kierujemy swe kroki, czy też stopy,
Do Biecza, miasta nad brzegiem rzeki Ropy.
W średniowieczu to miasto było dosyć znane,
Teraz polskim Carcassonne jest nazywane.
Komuś porównanie takie wpadło do głowy,
Od podobnej, w tych dwóch miastach zabudowy.
Chyba te ludziska wyobraźni nie mają,
Bo polskim Carcassonne, Szydłów też nazywają!
Szkoła „katowska” w Bieczu, przez wszystkie lata,
Wykształciła, nie jednego, sprawnego kata …
My przez Biecz, tylko busem przejeżdżamy,
Bo do kościoła, w Binarowej zmierzamy.
Kościół pod wezwaniem Archanioła chowa,
(Wpisany do UNESCO) - wioska Binarowa.
Przewodnik w kościele, sprawna jest i miła,
Historię obiektu, więc nam przybliżyła.
To piękna świątynia, z wieku szesnastego,
Tu, na każdym kroku, jest coś ciekawego.
(Tutaj, w Binarowej, siedząc w konfesjonale,
W roli spowiednika, czułem się doskonale!
Więc wszystkim kolegom, mogę teraz przysiąc!
Że, spełniłbym się chyba, również jako ksiądz …)
I tutaj w świątyni, godzina zwiedzania,
Zapewniła wszystkim, niezwykłe doznania.
Po długiej wycieczce, grupa jest gotowa,
By ruszyć nareszcie, w drogę do Krakowa.
Pod Tarnowem, nas „łapie”, bardzo silna burza,
Nasz autobus w strugach deszczu się nurza.
Im bliżej Krakowa, burza już za nami,
A Kraków nas wita, pięknymi tęczami …

Waldemar Ciszewski - 16 kwiecień 2016 r.

Linia

Przełęcz Wisowa - Liwocz - Czermna - 16.04.2016

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
16.04.2016 Przełęcz Wisowa (390 m) – Liwocz (562 m) 10 km; 386 m przewyższenia BW. 01 14 Tak
16.04.2016 Liwocz (562 m) – Czermna (285 m) 7 km; 80 m przewyższenia BW. 01 8 Tak
RAZEM 22  

Linia
Relacja fotograficzna - Krystyna Wyrostek
Relacja fotograficzna - Agata Karwowska
Relacja fotograficzna - Waldemar Ciszewski
Relacja fotograficzna - Alicja O
Linia
Powrót
copyright