BABIA GÓRA

10 września 2006 r.

Wycieczkę zorganizował i poprowadził kol: Bartłomiej Florczyk

Przejazd autobusem na trasie:
Kraków - Myślenice - Spytkowice -Jabłonka - Lipnica Wielka - Przywarówka - Krowiarki - Zawoja Markowa (postój autobusu) - Sułkowice - Kraków. Wyjazd w drogę powrotną z Zawoi Markowej o godz. 17³⁰

Górska trasa piesza:

• Trasa I:
  Przywarówka (905 m) - Turystyczne przejście graniczne Przywarówka - Oravska Polhora - muzeum Hviezdoslava (1055 m) - Diablak (1725 m) - (Perć Akademików) - przełęcz Brona (1408 m) - Markowe Szczawiny (1180 m) - Markowa (620 m).
  czas 5.50,
  suma podejść 820 m,
  GOT - 29 pkt.
• Trasa II:
  Przywarówka - Diablak - przełęcz Brona - (Mała Babia Góra 1517 m) - Markowe Szczawiny - Markowa.
  czas 4.35,
  suma podejść 820 m,
  GOT - 24 pkt.
• Trasa III:
  Krowiarki (1012 m) - (Sokolica - Diablak - Brona - Mała Babia) - Górny Płaj - (Perć Akademików) - Markowe Szczawiny - Markowa.
  czas 3.00,
  suma podejść 210 m,
  GOT - 13 pkt.

Ewa Stankiewicz:

W niedzielę 10 września wybraliśmy się na wycieczkę na Babią Górę. Nasza grupa rozpoczęła marsz z Przywarówki trasą pierwszą. Podejście na Babią Górę bardzo spokojne przy pięknej pogodzie. Po drodze spotykamy sympatyczną grupkę z rozmowną nauczycielką i pięć maluchów ze Słowacji. Widok z Diablaka i przełęczy Brona uroczy. Kasia B., Asia, Elżbieta K., Andrzej K., Krzysiek i Alli decydują się na zejście Percią Akademików. Już na początku prawie pionowy żleb z łańcuchami i klamrami, który ze strachem pokonujemy a potem łańcuchy,łańcuchy i jeszcze raz łańcuchy. Trasę zakończyliśmy w Markowej. Wypoczęci, zrelaksowani wracaliśmy do Krakowa z nadzieją na udaną następną wycieczkę.

Iza Pawlicka:

Piękna pogoda, świetna organizacja, bardzo miła atmosfera sprawiły, że zdobycie Babiej Góry było wielką przyjemnością. Aczkolwiek nie spodziewałam się tak ogromnej ilości turystów. Diablak przeżywał dzisiaj prawdziwe oblężenie. Doskonała widoczność dostarczyła niezapomnianych wrażeń. Nigdy nie chodziłam po górach z tak zgraną, ciekawą, pełną życia i humoru grupą ludzi już niemłodych a jednak pełnych zapału i entuzjazmu, którego brakuje czasem nawet młodzieży. To był piękny dzień!