kontur (2 kB)

Harbutowice - Las Groby - Lanckorona - Izdebnik

4 października 2007

Linia
Niedziela, dnia 4 października 2007 roku, wycieczkę zorganizował i poprowadził
Przodownik Turystyki Górskiej Kol: Jan Nalepka Koła PTTK PPU ZA
Hutniczego Oddziału PTTK w Krakowie
Uczestnicy w komplecie
BYLI PEWNI, ŻE BĘDZIE LAŁO !!!

Sposób na jesień - Ada Czuła

Nasz Przodownik

Odeszło skwarne lato, jesień się ściele mgłami.
Deszcz siąpi, lasy dymią mgielnymi welonami.
Wezbrał mały potoczek, mętne wody w dół toczy.
Wierzba płacząca, smutna, łzy jej kapią z warkoczy.
Niebo, buki i pola w mych oczach poszarzały,
Tylko lasek brzozowy jest aksamitnie biały.

Gdy mokry dzień jesienny szarością mnie otoczy,
Zanurzy w melancholii, wówczas zamykam oczy,
By wyczarować obraz w pamięci kodowany:
Ogródek pełen kwiatów, rannym słońcem oblany.
Lawinę zieloności na polach, drzewach, łąkach,

I brzuchatego trzmiela, co się wśród kwiatów błąka.
Gdy rzeczywistość wskrzesi znów jesień, szarą, dżdżystą
Poczekam! Przyjdzie zima ze swą bielą srebrzystą.
Pod czapą schowam włosy siwizną przyprószone.
Powędruję w Beskidy, na stoki niezbyt strome,
Albo w umiłowane doliny polskich Tatr
Kościeliską, Strążyską, obraz jest pędzla wart.

Przyjdzie dzień, sroga zima cały swój impet straci.
Niebo nad moją głową, ślicznie się wybławaci.
Słońce mocniej przygrzeje, ptaki wrócą z za mórz,
Znowu powitam lato naręczem świeżych róż.
Wiele razy krajobraz w swoich oczach się zmieni,
Lecz do kresu tkwić będę w późnej życia jesieni

Przy grobach Konfederatów Barskich
PRZY GROBACH KONFEDERATÓW BARSKICH !!!

Teresa Serafin:

Lasy w złocie, burgundzie i brązach. Pierwszy raz załapałam się z doświadczonymi turystami. W mrocznym lesie podziwiamy cmentarz konfederatów. Bartek zaświecił świeczkę naszym narodowym bohaterom. Janek, przy wilgotnych i mokrych gałęziach rozpalił ognisko, a my opiekaliśmy kiełbaski, zafundowane również przez Janka. Ada, nasza najwspanialsza poetka, zachwycała nas swoją poezją. Ruin lanckorońskiego zamku prawie nie zauważamy. Pod wiatą, przy zamku przewaliła się nawałnica zimnego deszczu i śniegu. Zbliżamy się do Izdebnika. Busy i autobusy nie zatrzymują się. Jedziemy w przeciwnym kierunku - do Kalwarii i stąd dopiero Bussem dostajemy się do Krakowa, jednak nie wszyscy, pozostali pociągiem

Linia Powrót
copyright