kontur (2 kB)

Beskid Niski (Andrzejki)
9 - 11.11.2013 r.

Prowadzący: Jan Nalepka


Beskid Niski

Monika

Niedziela 10.11.2013 r.

Zrobiło się jutro, a z pogodą jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Od rana leje, czasem tylko trochę mniej. Jedziemy więc na objazdówkę. Zaczynamy od Komańczy. Janek w drodze opowiedział nam historię miejscowości i Klasztoru Sióstr Nazaretanek wraz z historią internowania Księdza Prymasa Wyszyńskiego. Potem idziemy do schroniska Podkowiata i następnie do klasztoru. Czwórka największych twardzieli poleciała na szlak z Komańczy do Karlikowa, potem po drodze ich zabierzemy. W Komańczy weszliśmy również do nowo wybudowanej cerkwi, która stanęła na miejscu starej, spalonej. Mimo, że nie jest to obiekt zabytkowy, to warto było zobaczyć piękny ikonostas. Później jedziemy do Iwonicza. Tam oglądamy pałac Załuskich i drewniany kościół pw. Wszystkich Świętych z 1464 roku jeden z niewielu w Polsce drewniany w stylu gotyckim. Wyposażenie w stylu neobaroku wystarczyło by na kilka kościołów. Jeszcze starczyło czasu na spacer po Iwoniczu Zdroju i wracamy na obiadokolację do Rymanowa i tym razem na takie wcześniejsze Andrzejki.

Poniedziałek 11.11.2013 r.

Pogoda jest ładniejsza, nie pada. Idziemy w góry !!!!
Z Rymanowa Zdroju czerwonym szlakiem do Wisłoczka by w końcu dojść do Przełomu Wisłoka.
Na początku trafiamy na miejsce gdzie kiedyś była wieś Wołtuszowa. Smutno tam, po cerkwi została tylko chrzcielnica, kilka kamieni po ołtarzu i krzyż z cmentarza. Wędrujemy pod górkę, po pięknych łąkach, mgły raz odsłaniają nam widoki, raz je przysłaniają, robi się cicho tajemniczo. Bardzo lubię takie klimaty. Czerwonemu szlakowi towarzyszy inny biały (taka namalowana górka z przecinająca ją rzeczką i w ten symbol wpisane dwie duże litery RR). To trochę krótszy szlak prowadzący do przełomu Wisłoka w Rudawce Rymanowskiej. Schodzimy nim właśnie w dół i tam mamy to piękne błotko o którym pisał Tytus. Autobus czeka w ośrodku Rudawka. Zeszliśmy szczęśliwie, tylko pan Tadeusz stwierdził, że tak ubłoconych nie weźmie nas do autobusu.
Tu przyszedł nam z pomocą właściciel ośrodka. Pokazał nam gdzie możemy się doprowadzić do stanu używalności. Zaprosił na coś ciepłego, herbatkę, kawę, piwko. Potem zaprowadził na łąkę z najpiękniejszym przełomem Wisłoka. Prawdziwy gospodarz obiektu, starający się o gości, dbający, by jeszcze chcieli wrócić w to miejsce. Dla ciekawych ośrodka: www.rudawka.pl Sam przełom robi ogromne wrażenie, wysoka skała, z widocznymi jak na dłoni fałdowaniami i jak tam pięknie.
Pełni wrażeń, rozgrzani marszem wsiadamy do autobusu i jedziemy do Stępina, by zobaczyć schron kolejowy wybudowany przez Hitlerowców. Wielki betonowy tunel, o ścianach grubości przekraczającej 2 m, na 400 m długi z zabezpieczeniami przeciwko atakom gazowym, bombowym i nie wiadomo jeszcze jakim i wszystko to zbudowane po to by Fὕhrerowi włos z głowy nie spadł. Przerażające. Obiekt był przez lata wykorzystywany do „pokojowych celów” uprawiano tam pieczarki, służył jako magazyn, garaż a teraz gospodarze chcą postawić tam kilka wagonów z tamtego okresu, ale wcześniej trzeba odbić zabetonowane torowisko, by zrobić z tego muzeum z prawdziwego zdarzenia. Przed nami jeszcze spacer po Rzeszowie, za wiele nie zobaczymy, bo zapada już mrok. Starówka jest bardzo ładna, odnowiona. Mam nadzieje, że kiedyś tu wrócimy, by zobaczyć coś więcej.
To tyle na temat zwiedzania. Ale jeszcze o czymś ważnym chciałam napisać. Do Romka i Marysi przyjeżdżających z Poznania już przywykliśmy i bardzo się cieszymy, że często razem z nami wędrują po górach. Tym razem Romek na wspólną wędrówkę namówił jeszcze dwie osoby: Basię i Małgosię, jedna z Poznania, druga ze Stargardu Szczecińskiego. Obie dziewczyny to wytrawne turystki, mamy nadzieje, że jeszcze kiedyś z nami powędrują po szlakach.
Ale to jeszcze nie wszystko, był z nami jeszcze Julek z Ostrowca Świętokrzyskiego (był już z nami na Chorwacji) i jego kolega Andrzej z Krakowa. Witamy serdecznie i zapraszamy do uczestnictwa w następnych wycieczkach.

Nasza grupa

Zdjęcia: Monika, Andrzej, Marysia, Romek, Zygmunt, Grażynka

Relacja fotograficzna - Koło ZA
Powrot
copyright