kontur (2 kB)

Wycieczka na Skrzyczne
15.05.2010

Kierownik wycieczki: Pustułka Janusz
Ilość uczestników: 33
Przejazd na trasie: Kraków - Wadowice - Andrychów - Kęty - Czernichów -
Szczyrk - Przełęcz Salmopolska - Szczyrk - Bielsko Biała -
Kęty - Andrychów - Wadowice - Kraków
Malinowska Skala

Wycieczka na Skrzyczne w dniu 15 maja to druga próba zdobycia najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego. W ubiegłym roku 17 października aura nas zaskoczyła a intensywne opady śniegu sprawiły, że nieprzejezdna była Przełęcz Salmopolska a wyjście w góry stało się niemożliwe. Tym razem prognozy pogody też nie napawały optymizmem, gdyż zapowiadały ciągłe intensywne opady deszczu tym bardziej, że już od prawie miesiąca lało jak z cebra. Mimo to zebrała się grupa turystów w pełni przygotowanych na zapowiadane trudne warunki.

Wyruszyliśmy z parkingu pod Światowidem o 7 rano i jeszcze bez korków w Krakowie i zakopiance jadąc przez Wadowice, Andrychów, Kęty, Czernichów, Szczyrk dotarliśmy na Przełęcz Salmopolską. Ku naszemu zadowoleniu przez całą drogę nie spadła ani jedna kropla deszczu a często wyglądało z za chmur słoneczko. Optymistycznie nastawieni wyruszyliśmy z Przełęczy Salmopolskiej szlakiem czerwonym w kierunku Malinowskiej Skały. Po drodze pierwsza przerwa przy Jaskini Malinowskiej. Próba eksploracji jaskini zakończyła się na poziomie - 8 metrów od otworu wejściowego. Trudne warunki w jaskini po ostatnich opadach deszczu wymagały odpowiedniego ubioru i lin do asekuracji.

Nie do końca usatysfakcjonowani wyruszyliśmy dalej na Malinowską Skałę. Tutaj kolejny odpoczynek, sesja zdjęciowa po czym dalsza wędrówka szlakiem zielonym w kierunku Skrzycznego. Po drodze mijamy wiatrołomy w rejonie Kopy Skrzyczańskiej przedstawiające przygnębiający widok i pokazujące rozmiar zniszczeń w drzewostanie. Widokowy szlak tym razem nie dał nam możliwości podziwiania panoram górskich, gdyż pułap chmur był tak niski, że zakrył je dla naszych oczu ale jedno pocieszenie to to, że do tej pory nie padało. Zbliżając się do szczytu Skrzycznego niepostrzeżenie a systematycznie w miarę nabierania wysokości zagłębialiśmy się w chmury. Punkt kulminacyjny na Hali Skrzyczańskiej, widoczność zero i o mało co nie minęliśmy schroniska.
W schronisku dłuższy odpoczynek, uzupełnienie kalorii, podbicie książeczek GOT i oczywiście małe piweczko z jagodzianką.

Ostatni odcinek wędrówki prowadził od schroniska PTTK szlakiem niebieskim do Szczyrku. Tam na parkingu w rejonie wyciągu krzesełkowego na Skrzyczne czekał na nas autobus. Po krótkim odpoczynku o 16.30 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Tradycyjnie kierownik wycieczki wyróżnił najmłodszego uczestnika 6 letniego Michałka i weterana turystyki kol. Zygmunta wręczając im drobne upominki natomiast pozostali uczestnicy wycieczki otrzymali po cukiereczku.

Około 19 tej dotarliśmy do Krakowa w dobrych nastrojach kończąc kolejną wycieczkę Koła PTTK Stalowni.

Janusz "NUNUŚ" Pustułka

Relacja fotograficzna - Jolanta i Janusz Pustułka
Linia
Powrót
copyright